W piątek (7 lipca) po południu Marianna Schreiber w mediach społecznościowych zamieściła oświadczenie. Dotyczy ono jej partii politycznej.
Drodzy, pragnę podzielić się z wami ważną dla mnie informacją. Przez ostatni rok wydarzyło się w moim życiu bardzo wiele zarówno wspaniałych, jak i trudnych momentów. Chciałam szybko i intensywnie zbudować coś, na co nie miałam wystarczających zasobów. Myślałam, że sama idea i wiara w to co się robi, wystarczy - napisała.
Dodała, że partia, która widnieje pod jej nazwiskiem, jest w trakcie rejestracji. "Myślałam, że w ciągu roku mi się uda. Zatem nie weźmie udziału w tegorocznych wyborach" - przekazała.
Czytaj więcej: Szczere wyznanie Marianny Schreiber. "Jaki to ból"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kobieta podkreśliła, że "po drodze poznała mnóstwo wspaniałych ludzi. "Poznałam też środowiska z którymi nie chciałabym w życiu mieć nic wspólnego" - dodała
Czasem wydawało mi się, że jestem zbyt wrażliwa na polityczną walkę i rozpychanie się łokciami, ponieważ nie umiem zrozumieć dlaczego ludzie są dla siebie tacy podli i nie akceptują tego, że taki jest ten świat - wyznała.
Czytaj również: Poszliśmy na lody z żoną ministra PiS. "Odmówili mi"
Marianna Schreiber: będę wspierała swojego męża
Zawsze bardziej czułam się człowiekiem czynu - aktywistką. Niestety wiele osób, które mnie otaczały w ostatnim czasie traktują mnie instrumentalnie chcąc wykorzystać moją osobę do ataku na mojego męża - czego nie mogę zaakceptować! - podkreśliła.
Ma nadzieje, że jej aktywności zarówno te dotychczasowe jak i te przyszłe były i będą dla niektórych jej obserwatorów inspiracją. "Cały czas chcę być także dla was i służyć pomocą. Człowiekiem się jest, politykiem się bywa" - stwierdziła.
Zaznaczam, że nie jestem człowiekiem żadnej partii politycznej. Chciałabym służyć ojczyźnie i to właśnie z tym wiążę swoją najbliższą przyszłość. Wiem, że to się wiąże jednocześnie z brakiem prowadzenia działalności politycznej. Będę wspierała swojego męża - zakończyła oświadczenie.
Z kolei na Twitterze "Mam dość" napisała, że wszystkie osoby, które były zaangażowane tworzenie partii będą startowały z innej partii politycznej, a szczegóły zostaną podane niebawem.
Z racji tego, że z oświadczenia jasno nie wynika, czy sama Marianna Schreiber wystartuje w zbliżających się wyborach, postanowiliśmy się z nią skontaktować.
W rozmowie z dziennikarką portalu o2.pl nie zaprzeczyła ani nie potwierdziła tych informacji. Przyznała jedynie, że jeżeli chciałabym, aby to w 100 proc. było jasne, napisałby tylko jedno zdanie. Także zostaje nam czekać na rozwój wydarzeń.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.