O swojej decyzji Dawid Podsiadło poinformował 24 października w podcaście "WojewódzkiKędzierski". Popularny muzyk zdradził słuchaczom, że rozpoczął już proces apostazji. Jego wyznanie było o tyle zaskakujące, że do tej pory Podsiadło rzadko wypowiadał się publicznie na polityczne lub ideologiczne tematy.
Nie chcę zaburzać statystyk i korzystać z przywilejów organizacji, z którą niewiele mnie łączy - powiedział piosenkarz podczas rozmowy z dziennikarzami.
Oświadczenie artysty jest od tego czasu szeroko komentowane, szczególnie przez przedstawicieli Kościoła. Decyzja Podsiadły zapoczątkowała także ogólną dyskusję na temat apostazji w Polsce.
Czytaj także: Aby przystąpić do bierzmowania, muszą pojechać na wycieczkę. Płacą rodzice. "Kościół nam robi łaskę?"
Arcybiskup o decyzji Dawida Podsiadły
Teraz sprawę skomentował metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś. W rozmowie z PAP duchowny zwrócił uwagę, że w ostatnich latach liczba osób występujących z Kościoła gwałtownie wzrasta.
Rzeczywiście mamy do czynienia z jakąś falą apostazji, która wzbiera. Przez ostatnie trzy, cztery lata liczba osób, którzy złożyli taki akt, wzrasta. Każdy biskup przygląda się temu zjawisku w swojej diecezji - wyznał kapłan.
Abp Ryś odniósł się także bezpośrednio do deklaracji złożonej przez jednego z najpopularniejszych artystów na polskiej scenie muzycznej. Duchowny wyraził nadzieję, że Dawid Podsiadło szczerze porozmawia o swojej decyzji z proboszczem.
Rozmowa o apostazji jest bardzo poważna, więc nie do końca rozumiem opowiadanie o tym w mediach. Mam nadzieję, że pan Dawid Podsiadło nie rozmawia z Kościołem tylko za pomocą mediów społecznościowych. Nie chcę odnosić się do powodów, które wymienia, nie czuję się do tego uprawniony. Wierzę, że kiedy pan Podsiadło porozmawia o tym z proboszczem, to będzie rozmowa osobista, prowadzona nie po to, żeby oceniać, potępiać, ale pełna szacunku dla jego decyzji - arcybiskup powiedział w rozmowie z PAP.