Agnieszka Gozdyra jest jedną z najpopularniejszych dziennikarek informacyjnego kanału Polsatu. W programie "Skandaliści" czy "Debata dnia" potrafi postawić polityków do pionu, co wielokrotnie udowodniła.
Także w sieci dziennikarka nie zamierza pobłażać tym, którzy przekraczają granice nie tylko kultury, lecz także prawa. Po tym, jak poinformowała na Twitterze o ataku antyszczepionkowców na mobilny punkt szczepień przeciwko COVID-19 w Zamościu, sama padła ofiarą hejtu i gróźb ze strony internautów.
Gozdyra stanowczo zareagowała i zgłosiła sprawę na policję. Tożsamość internauty, który zapowiadał, że propagującym szczepienia - takim jak ona - będą "golić łby", szybko została ustalona.
W rozmowie z portalem Wirtualne Media Agnieszka Gozdyra z całą stanowczością podkreślała, że choć jest przyzwyczajona do krytyki, to przejawów agresji, także tej słownej, nie można lekceważyć. Zwłaszcza teraz, gdy przeciwnicy szczepień tak łatwo przechodzą od słów do czynów.
Czytaj także: Kuźniar odpowiada na obelgi Jakimowicza. Równie ostro
Dostaję bardzo dużo obelg, na które nie reaguję. Jestem odporna na hejt i wyzwiska. Czym innym jednak są obelgi, a czym innym groźby uszkodzenia ciała, po których czuję się zagrożona. W obliczu takich gróźb nie można milczeć - zaznaczyła Gozdyra.
Przypomnijmy, że wcześniej dziennikarka opublikowała personalia autorów obraźliwych wypowiedzi i gróźb pod jej adresem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.