Aldona Orman to aktorka najbardziej znana z telenoweli "Klan", w której wciela się w rolę Barbary Mileckiej. W serialu widzowie oglądają ją, z przerwą, prawie od 20 lat. Występowała również w wielu innych serialach oraz w teatrze.
W październiku ubiegłego roku zabrano ją do szpitala prosto z planu zdjęciowego tego serialu. Jak się okazało, pękł jej jeden z czterech tętniaków. Lekarze wykonali dwie pomyślne operacje, ale przed aktorką kolejna, bo w jej głowie jest czwarty tętniak. Wciąż odczuwa silne bóle głowy.
Czytaj więcej: Gwiazda "Klanu" wystosowała apel ze szpitala. "Proszę..."
Warto nadmienić, że miniony rok był bardzo pechowy dla aktorki. Na planie filmowym "Dom wybranych" spadła z 3-metrowej wysokości. Z kolei w rozmowie z portalem "Viva" opowiadała historię sprzed ponad 20 lat, gdy zachorowała na sepsę i przeżyła śmierć kliniczną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To była totalna blokada"
Aktorka w rozmowie z o2.pl wspomina dramatyczne wydarzenia z 16 października 2023. - Przez cały dzień czułam się słabo. Źle mi się grało, miałam zawroty głowy, bardzo przeszkadzało mi światło, leciały mi łzy z prawego oka. Kompletnie nie mogłam nad tym zapanować - opowiada Orman.
W momencie zakończenia sceny, pomyślałam, że pójdę przed monitory i obejrzę to, co nagraliśmy. Tak dziwnie nigdy wcześniej się nie czułam. I dzięki temu żyję. Gdybym wtedy od razu wsiadła do samochodu, mogłabym już nie żyć. W momencie tego przerażającego bólu i zaraz po nim, nie byłabym w stanie nawet zadzwonić po karetkę. Straciłam wzrok, nie mogłam mówić ani się ruszyć. To była totalna blokada - mówiła w rozmowie z o2.pl aktorka.
56-latka spędziła w szpitalu miesiąc. Czas po wyjściu z placówki był ciężki, bo Aldona Orman wciąż czuła się słaba, nie mogła utrzymać równowagi. ciągle wymiotowałam. Najgorzej było w pierwszej części dnia. Taka rzeczywistość utrzymywała się przez kilka tygodni. – Zastanawiałam się jak długo to potrwa, czy będę mogła pracować tak jak dawniej. Czy wrócę do normalnego życia - mówi nam.
Aktorka wróciła do pracy
Po kilku miesiącach od operacji Aldona Orman wróciła do pracy. W serialu "Klan" sporo się dzieje. Jak mówi, przerwa, którą zrobiła, była jej potrzebna. Przed nią kolejne role, filmowe i teatralne.
Orman apeluje do wszystkich osób, aby nie zapominać o badaniach. - Ciało daje różne sygnały i informuje nas. Gdy nasz wewnętrzny głos podpowiada nam coś, to zawsze, absolutnie zawsze należy tego słuchać - kończy Aldona Orman.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.