Anna Lewandowska cieszy się ogromną popularnością. Zawdzięcza ją nie tylko temu, że jest żoną najlepszego polskiego piłkarza. Na swoją markę pracuje we własnym zakresie, będąc trenerką personalną.
Lewandowska już od dłuższego czasu podpowiada Polkom, jak żyć zdrowo i aktywnie. Pisze książki, prowadzi bloga, organizuje treningi grupowe czy też obozy sportowe. Anna doradza też, jak właściwie się odżywiać.
Generalnie żona Roberta Lewandowskiego dba o to, by wachlarz jej propozycji był jak najszerszy. Najwidoczniej niektórym się to nie podoba, co wyszło na jaw pod jednym z ostatnich postów Anny.
Dziewczyny, końcówka roku tuż-tuż, a ja właśnie zaczynam pracować nad harmonogramem nowego, wielkiego wyzwania. Co chciałybyście wzmocnić, jeśli chodzi o trening? Co zmienić ? Czego wam brakuje? Jakie są wasze potrzeby? - pytała trenerka personalna.
Anna Lewandowska odpowiedziała internautce!
W komentarzach pojawiło się sporo sugestii. Internautki proszą choćby o "więcej ćwiczeń pilates" czy na "wysmuklenie nóg i uniesienie pośladków". Są jednak też takie osoby, którym nic nie przeszkadza i uznają, że propozycje Lewandowskiej są wystarczające.
Jedna z internautek poszła po bandzie. Zarzuciła Annie Lewandowskiej monotonię. Wyznała, że jej ćwiczenia to po prostu "nuda".
Wyzwanie, ale z live, bo bez to w kółko to samo, te same ćwiczenia, nuda... - oceniła gorzko.
Najwidoczniej popularna trenerka personalna uznała, że nie może przejść obojętnie obok tego komentarza. Szybko pospieszyła z odpowiedzią.
Nigdy nie widziałam, żebyś ze mną ćwiczyła. Ale… jest ponad dwa tys. ćwiczeń, więc myślę, że jest dość mocno urozmaicone - zripostowała małżonka Roberta.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.