Ankietę na temat pary książęcej przeprowadzili dziennikarze amerykańskiego wydania tygodnika "Newsweek". Głównym tematem były dramatyczne, jak dowodzili książę Harry i Meghan Markle, wydarzenia, do których doszło 16 maja w Nowym Jorku.
Książę Harry i Meghan Markle. Czy Amerykanie im ufają?
Zgodnie ze słowami rzecznika księcia Harry'ego i Meghan Markle pościg paparazzi trwał aż dwie godziny. Jednak budząca grozę relacja nie wzbudziła współczucia u wszystkich, a niektóre osoby publiczne zdecydowały się poddać słowa małżonków i ich personelu w wątpliwość.
Przeczytaj także: Meghan Markle i książę Harry rozwiodą się? Oto dowód
Na liście "niedowiarków" znaleźli się m.in. Eric Adams, czyli burmistrz Nowego Jorku oraz policjanci, którzy pełnili służbę feralnej nocy. Tym większe zaskoczenie może budzić fakt, że para wzbudziła zaufanie większości ankietowanych z "Newsweeka".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: Król Karol jest przeszczęśliwy. Harry zdjął mu z ramion wielki ciężar
Zgodnie z wynikami ankiety aż 72 proc. respondentów zadeklarowało, że słyszało o wydarzeniach z 16 maja. Spośród nich ponad połowa, czyli 52 proc., wierzy w relację przedstawioną przez rzecznika Meghan Markle oraz księcia Harry'ego.
Co ciekawe, wśród osób, które uważały relację pary książęcej za wiarygodną, przeważali przedstawiciele młodszego pokolenia. 60 proc. respondentów z przedziału wiekowego od 18 do 24 lat uznało Meghan Markle i księcia Harry'ego za osoby godne zaufania.
Przeczytaj także: Harry przegrał kolejny proces. Nie może wynająć policyjnej ochrony
Wśród uczestników ankiety w przedziale wiekowym od 25 do 24 lat aż 71 proc. uznało, że para mówiła prawdę. Z kolei w grupie 35-44 lata było to 67 proc. respondentów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.