Powraca sprawa Maddoxa Jolie-Pitta, który został adoptowany przez Angelinę Jolie w 2002 roku. Gwiazda Hollywood podobnie jak setki innych amerykańskich rodziców skorzystała z usług Lauryn Galindo, która dopuszczała się licznych oszustw.
Angelina Jolie mogła nieświadomie ukraść dziecko
Jeszcze w 2002 roku, tuż po adopcji Maddoxa, pojawiły się pytania, czy faktycznie był sierotą. Według doniesień mediów miał matkę, która została zmuszona do sprzedania go za zaledwie 100 dolarów. Kek Galibru, szef agencji praw człowieka Licadho, który badał aferę adopcyjną, powiedział, że jest przekonany, że chłopiec nie został porzucony i ma biologicznych rodziców, którzy chcieliby go odzyskać.
Po latach sprawa wraca na pierwsze strony gazet. Jak przekazuje The Sun, młoda reżyserka Elizabeth Jacobs zamierza przygotować film o adopcjach dzieci z Kambodży i jest zdeterminowana, aby odkryć prawdę na temat Maddoxa. 21-latka również została adoptowana z Kambodży i ma wiele wątpliwości dotyczących wszystkich procesów.
W latach 1997-2001 co najmniej 800 adopcji z Kambodży do USA przeszło przez agencję Seattle International Adoptions, którą prowadziła Lauryn Galindo. W 2003 roku, a więc rok po adopcji Maddoxa, Galindo została oskarżona o fałszowanie dokumentacji, wyłudzanie i pranie brudnych pieniędzy. Sąd skazał ją na 18 miesięcy pozbawienia wolności.
Czytaj także: Selfie śmierci. Nie żyje młoda gwiazda Instagrama
Galindo twierdzi, że nie ma sobie nic do zarzucenia i zawsze dbała o dobro adoptowanych dzieci. Dodała także, że Angelina Jolie nie ukradła Maddoxa biologicznym rodzicom i ze względu na swoją rozpoznawalność, wszystkie dokumenty sprawdzała kilkukrotnie. Jednak według niektórych informatorów Jolie miała zapłacić Galindo ponad 9 mln dolarów na "ułatwienie adopcji".
Elizabeth Jacobs sprawdziła dokumenty dotyczące swojej adopcji, którą prowadziła Galindo. Okazało się, że rodzice 21-latki również musieli zapłacić za "ułatwienie adopcji", chociaż znacznie mniej niż Angelina. Ponadto okazało się, że w dokumentach jest wiele rozbieżności - nie zgadzają się daty urodzenia, brakuje także jakiekolwiek informacji o biologicznych rodzicach.
Angelina Jolie tuż po oskarżeniach o oszustwo, powiedziała, że adopcja była legalna i nigdy nie zabrałaby dziecka, które ma matkę. Od tamtej pory gwiazda nie udziela żadnych komentarzy w tej sprawie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.