6 lutego br. roku w okolicach granicy Turcji z Syrią doszło do katastrofalnego w skutkach trzęsienia ziemi. Według danych, w wyniku trzęsień ziemi w obu krajach życie straciło ponad 52 tys. ludzi. Pod względem liczby ofiar była to najtragiczniejsza klęska żywiołowa we współczesnej historii Turcji.
Anita Werner pokazała porażające obrazy
Na miejsce tragedii wybrała się prowadząca "Fakty TVN" Anita Werner wraz z partnerem Michałem Kołodziejczykiem. Zdjęcia z Turcji, które zamieściła w mediach społecznościowych porażają.
Był dom, nie ma domu. Byli ludzie, nie ma ludzi. Tak jest tu na każdym rogu ulicy, na każdym kroku. Jutro minie miesiąc od potwornego trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii, i tureckie miasto Adiyaman to teraz miasto duchów. Puste, przerażające, zagrzebane w gruzach - relacjonuje dziennikarka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak informuje Werner, ci którzy przeżyli trzęsienie ziemi "mieszkają w namiotach, w bezpiecznej odległości od ruin".
Nie potrafię wyobrazić sobie ich bólu, po tym jak w ruinach odnajdywali ciała swoich dzieci, rodziców, członków rodzin. Zawieźliśmy im co mogliśmy - śpiwory, przybory higieniczne, batony. Tylko 10 proc. budynków w tym mieście nadaje się do dalszego użytku. Mediów na miejscu już nie ma. Została codzienność, strach i trauma - opisuje Anita Werner.
Partner dziennikarki Michał Kołodziejczyk nie ukrywa, że to, co zobaczył na miejscu katastrofy, zapamięta do końca życia.
Te obrazy zostaną ze mną do końca życia. Budynki złożone jak domki z kart, miasta z namiotów na placach zabaw, masowe groby. Ból w czystej postaci. Ofiar trzęsienia ziemi jest znacznie więcej niż 50-60 tysięcy. Rodziny ciągle szukają swoich bliskich - napisał na Instagramie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.