Zamachowski dosadnie o byłej żonie. Richardson wybuchła po jego słowach
W marcu bieżącego roku doszło do rozstania Zbigniewa Zamachowskiego i Moniki Richardson. Ostatnio aktor opowiedział o byłej żonie. W swojej książce nazwał ją nadopiekuńczą. Jest reakcja.
W tym roku Monika i Zbigniew Zamachowscy świętowaliby dziesięciolecie związku. Nic z tego jednak nie wyszło, bo na przeszkodzie stanął rozpad małżeństwa.
Po związaniu się ze Zbigniewem dziennikarka była ostro krytykowana. Zarzucano jej, że rozbiła poprzedni związek aktora - z Aleksandrą Justą, z którą miał czwórkę dzieci.
Skandal, co robią na Kasprowym. "Wygląda fajnie, ale może skończyć się tragicznie"
Monika twardo jednak tłumaczyła, że niesłusznie się ją obwinia. Podkreślała, że jest dla Zbigniewa wybawieniem po trudnym małżeństwie, w którym po prostu czuł się źle.
Ostatecznie "wybawienie" przeminęło. W nowej książce "Zbyszek przez przypadki" Zamachowski dosadnie wypowiedział się na temat żony.
Kłopot pojawia się wtedy, gdy ktoś za bardzo chce się tobą opiekować. Monika jest osobą nadopiekuńczą w tym sensie, że tak strasznie chce pomóc, że aż przeszkadza. (...) Czasem sam chciałbym zapiąć sobie kurtkę - zaznaczył.
Monika Richardson reaguje na słowa Zamachowskiego
W rozmowie ze "Super Expressem" Monika Richardson odniosła się do niemiłych słów byłego męża.
Każda miłość ma swój czas. Gdy Zbyszek mnie potrzebował, żeby zdjąć z siebie traumę straszliwego rozwodu (ciekawe, że pamięta tamto małżeństwo jako "fajne"...), to mu moja nadopiekuńczość nie przeszkadzała, wręcz przeciwnie. A potem… Cóż, artyści szybko się nudzą - podkreśliła.
Na tym jednak nie poprzestała. Richardson otwarcie zadeklarowała, że nigdy więcej nie chce być w związku z artystą.