Jak podaje Pomponik, Beata Tyszkiewicz przed laty przeżyła wielką miłość do Stanisława Mikulskiego. Podobnie jak zakochana w nim gwiazda, aktor miał na koncie liczne sukcesy zawodowe. Jednym z jego najbardziej pamiętnych występów był ten w roli Hansa Klossa w niezapomnianej "Stawce większej niż życie".
Przeczytaj także: Oto jak brzmi prawdziwe nazwisko Beaty Tyszkiewicz. Zdziwieni?
Beata Tyszkiewicz i Stanisław Mikulski mieli romans?
Beata Tyszkiewicz nigdy nie ukrywała, że ze Stanisławem Mikulskim łączyła ją przyjaźń. Po śmierci aktora wychwalała jego zalety w Telewizji Polskiej, podkreślając, że starał się żyć, nie wyrządzając nikomu krzywdy.
Był niezwykle wiernym przyjacielem i niezwykle dyskretnym człowiekiem. Staś żył swoim życiem, nikomu sobą nie sprawiając kłopotu – wspominała zmarłego Beata Tyszkiewicz (TVP).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: Oto emerytura Tyszkiewicz. Ogromne zdziwienie. Tyle po 60 latach pracy
Mimo że Stanisław Mikulski traktował Beatę Tyszkiewicz jako przyjaciółkę, aktorka czuła do niego o wiele więcej. W książce "Nie wszystko na sprzedaż" zdradziła, że miała zaledwie dwadzieścia dwa lata, gdy straciła głowę dla starszego od siebie mężczyzny. Według ustaleń portalu Pomponik chodziło o nikogo innego jak o właśnie Mikulskiego!
Przeczytaj także: Przykre doniesienia. Tyszkiewicz nie spotka się z córką w święta
Chociaż Beata Tyszkiewicz zakochała się w Stanisławie Mikulskim, ten zdecydował się pozostawać wiernym swojej żonie. Aktorka wiedziała, że ich związek nie miałby przyszłości, ale i tak cierpiała z powodu zawodu miłosnego.
Miałam dwadzieścia dwa lata, kiedy zakochałam się bez pamięci w starszym ode mnie mężczyźnie. Miał ułożone życie... Wiedziałam, że nasza miłość nie miała przyszłości, ale moja fascynacja nie wygasała. Musiałam kogoś pokochać, a on nadawał się do tego, jak nikt inny – pisała Beata Tyszkiewicz w "Nie wszystko na sprzedaż".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.