Zbiórka na rzecz Krzysztofa Krawczyka juniora odbywa się na portalu zrzutka.pl. Jak wynika z opisu, za organizacją przedsięwzięcia stoją bliscy przyjaciele syna Krzysztofa Krawczyka ze Studia Integracji, którego 47-latek jest podopiecznym. Przyznają, że impulsem do działania była dla nich śmierć piosenkarza.
Przeczytaj także: Łzy cisną się do oczu. Krzysztof Krawczyk junior śpiewa hity ojca na ulicy Piotrkowskiej w Łodzi
Jako bliscy przyjaciele ze Studia Integracji zwracamy się o pomoc dla naszego podopiecznego – Krzysztofa Igora Krawczyka. Dlaczego dopiero teraz? Ponieważ Krzysztof, do tej pory cierpiał w milczeniu. (...) Po śmierci ojca czuje się jeszcze bardziej bezradny i samotny – tłumaczą organizatorzy zbiórki.
Krzysztof Igor Krawczyk – zbiórka na rzecz syna Krzysztofa Krawczyka
Jak wyjaśniają organizatorzy zbiórki, syn Krzysztofa Krawczyka utrzymuje się z renty inwalidzkiej. Trudno mu podjąć pracę nie tylko z powodu pandemii, lecz także niepełnosprawności po wypadku samochodowym, spowodowanym przez jego ojca. Krzysztof Igor Krawczyk potrzebuje nie tylko rehabilitacji, ale również pomocy w codziennych czynnościach.
Przeczytaj także: Testament Krawczyka. Gorzkie słowa Krzysztofa juniora
Zły stan zdrowia Krzysztofa to wynik wypadku, który spowodował ojciec – złamania, stłuczenie pnia mózgowego, zaniki płatów czołowych, złamanie szczęki, padaczka… Krzysztof utrzymuje się ze skromnej renty inwalidzkiej, potrzebuje pomocy w zakresie codziennych potrzeb – czytamy na stronie zrzutka.pl.
Przeczytaj także: Opiekun Krawczyka juniora: "Chcieli ubezwłasnowolnić syna"
Cel zbiórki wynosi 50 tysięcy złotych. Jak na razie zebrano nieco ponad 2,3 tys. (stan na 22 maja godz. 15:30). Organizatorzy zapowiedzieli, że po zakończeniu akcji będą na bieżąco informować, na co przeznaczono wpłacone przez wspierających pieniądze. Zgodnie z planem zostaną wydane m.in. na wyposażenie mieszkania komunalnego, które ma otrzymać Krzysztof Krawczyk junior.
Krzysztof Krawczyk zmarł 5 kwietnia. Po jego śmierci syn przyznał, że jest bezradny. Trzeba przetrwać, jakoś żyć. - Nie wiem, co zrobić – mieszkanie, opłaty, niepełnosprawność. To są urzędowe sprawy, na których się nie znam – przyznaje. I dodaje: - Jest załamanie, że taty nie ma. Nawet gdybym się z nim nie widział, byłaby świadomość, że on żyje. Mama umarła 10 lat temu, teraz tata. Kto został? - mówił w programie Uwaga! TVN.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.