Oliwia Bieniuk z przytupem weszła do świata show-biznesu. Dobrze wykorzystała to, że jest córką Anny Przybylskiej i Jarosława Bieniuka. Już ma na swoim koncie przeróżne sukcesy, które zaowocowały niemałymi zyskami. Chodzi choćby o kampanie reklamowe.
Córka zmarłej aktorki wystąpiła też w "Tańcu z gwiazdami", a od września 2022 roku możemy ją oglądać w 13. sezonie "Gliniarzy". Miesiąc później zaczęła studiować w Warszawskiej Szkole Filmowej, którego założycielami są Bogusław Linda i Maciej Ślesicki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niedawno Bieniuk rozmawiała z "Faktem" i właśnie wówczas przyznała, że studia pochłaniają mnóstwo czasu. Podkreślała też, że po zajęciach jest wręcz wykończona, ale mimo to cieszy cię z wyboru uczelni. Nie odczuwa rywalizacji, a poza tym twierdzi, że znane nazwisko jej w niczym nie przeszkadza.
Oliwia ma jasny cel. Chce iść śladem znanej mamy. Pragnie pokazać, że też sporo potrafi i może zaistnieć w świecie filmów i seriali. Czas pokaże, czy młoda gwiazda zdoła spełnić swoje ambitne plany.
Oliwia Bieniuk zaskoczyła. Takie ćwiczenie na studiach!
Mimo wielu obowiązków, Oliwia znajduje jeszcze trochę czasu, by odezwać się do swoich fanów za pośrednictwem Instagrama. Ostatnio nawiązała tam do trwającej sesji egzaminacyjnej. Ujawniła, że na zaliczenie jednego z przedmiotów musi zrobić "grzyba z języka". Brzmi absurdalnie? Trochę tak, ale z pewnością ma to sens!
A ty co zaliczasz na zajęciach? Ja muszę zrobić z języka grzyba - oznajmiła Oliwia.
Do tych słów załączyła zdjęcie, na którym wywija język. To ćwiczenie zapewne ma związek z zajęciami z emisji głosu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.