Doda, już jakiś czas temu oznajmiła, że trasa koncertowa promująca płytę "Aquaria" będzie jej ostatnią trasą w karierze muzycznej. Stacja Polsat uwieczniła proces przygotowań do występów w ramach reality-show "Doda. Dream Show".
Co prawda zarówno program, jak i seria koncertów dobiegły już końca, jednak ogromne zainteresowanie ze strony fanów sprawiło, że wokalistka postanowiła dać jeszcze jeden występ.
Sporo emocji wywołały ceny wejściówek. W jednym z odcinków "Doda. Dream Show" ujawniono, że początkowo bilety na koncert Dody miały kosztować 89 złotych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Rosja ma gazu ziemnego pod dostatkiem, ale Rosjanie już nie. Jednak nadal głosują na Putina
Wokalistka zdecydowanie się temu sprzeciwiła. - Co to jest? Paczka dla powodzian? - zapytała wymownie i stwierdziła, że jej występ jest warty co najmniej 200 zł.
Ostatecznie ustalono trzy warianty cenowe - 129 zł, 249 zł i 799 zł. Bilety rozchodziły się jak świeże bułeczki.
Media, reklama, zakupy - Twoja opinia jest dla nas ważna. Wypełnij ankietę i wypowiedz się już dziś.
Jeszcze wyższe ceny biletów na koncert Dody
Za uczestnictwo w dodatkowym koncercie Dody, który został przewidziany na 20 stycznia, będzie trzeba zapłacić jeszcze więcej. A zatem osoby, które chciałyby zobaczyć popularną artystkę w łódzkiej Atlas Arenie, muszą liczyć się ze sporymi wydatkami.
Najtańsze wejściówki kosztują 145 zł. Kolejne warianty wytyczono na poziomie 185 zł, 250 zł, 199 zł, 799 zł i 899 zł. Do każdego biletu trzeba doliczyć opłatę serwisową. Wejściówki - również za dopłatą - można uzyskać w wersji kolekcjonerskiej.