Świat nazywa je "najbardziej identycznymi bliźniaczkami świata". I nie ma w tym ani krzty przesady. Łączy je dosłownie wszystko: wygląd (co oczywiste), zainteresowania, miejsce zamieszkania, konto na Instagramie, wspólne łóżko, te same pory jedzenia i picia, operacje plastyczne, a nawet... chłopak.
O kim mowa? O Annie i Lucy DeCinque z australijskiego miasteczka Perth. 35-latki postawiły sobie za cel - bycie swoimi klonami w każdej możliwej dziedzinie życia. I trzeba przyznać, że całkiem nieźle im to wychodzi.
Obie robią furorę zarówno na YouTube, w mediach społecznościowych, jak i w programie TLC "Obsesyjna miłość sióstr. Extreme Sisters". To właśnie tam pokazują, jak identyczne wiodą życie. Powiedzieć, że są jak lustrzane odbicie, to jak nie powiedzieć nic.
Tylko raz w życiu zgodziły się (z bólem) rozdzielić. Sytuacja miała miejsce podczas jednej z operacji plastycznych. Siostry musiały się zdecydować, czy zabieg ma być przeprowadzony w tym samym czasie, czy przez tego samego chirurga. Wybrały drugą opcję.
Najpierw Lucy zrobiła piersi, potem ja. To był jedyny raz, kiedy byłyśmy rozdzielone. Budzimy się i chodzimy spać o tej samej godzinie. Do toalety idziemy o tej samej porze, bo jemy i pijemy to samo - powiedziała Anna w rozmowie z Adamem Barabaszem z serwisu dziendobry.tvn.pl.
Mało? To dodajmy jeszcze, że Anna i Lucy mają wspólnego chłopaka, bowiem ich poprzedni partnerzy nie byli w stanie zrozumieć łączącej je więzi. Z kolei Ben nie ma z tym żadnego problemu.
Ben akceptuje nas takimi, jakimi jesteśmy. Nie przeszkadza mu, że ubieramy się podobnie. Traktuje nas jednakowo i nigdy nas nie rozdziela. Jest naszym najlepszym przyjacielem i bratnią duszą. (...) Ślub z Benem to nasz główny cel. Chcemy to zrobić i celebrować naszą miłość - dodała Lucy.
Anna, Lucy i Ben są pewni: muszą jak najszybciej zawrzeć nietypowy związek małżeński, by potem... zostać rodzicami. Oczywiście bliźniaczki zamierzają zajść w ciąże w tym samym czasie.
Obie będziemy matkami dla naszych dzieci. Widzimy to tak: dwie matki, jednej ojciec. Dla maluchów wybierzemy podobne imiona, może na tę samą literę - zapewniła Anna.
Zazdrościcie Benowi?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.