Katarzyna Bosacka cieszy się dużym respektem wśród tych, którzy zwracają dużą uwagę na to, co jedzą. Gospodyni programu "Wiem, co jem" w mediach społecznościowych swoją aktywność kieruje jednak przede wszystkim do osób mniej świadomych.
Wielokrotnie pokazywała popularne przekąski i napitki, które nie przyczyniają się do utrzymania zdrowia. Jakiś czas temu w sieci huczało od niepochlebnego komentarza na temat płatków śniadaniowych, które swoim nazwiskiem firmowała Viki Gabor. Przed czym przestrzegła tym razem?
Katarzyna Bosacka pokazała etykietę znajdującą się na butelce "syropu z truskawek". Cudzysłów nie jest użyty przypadkowo. Prezenterka wypunktowała nieścisłości, jakich dopuścił się producent. Odniosła się też do działającego na wyobraźnię opakowania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co widzą nasze oczy? Domowy syrop (taki jak robiła nasza babcia) z truskawkami, który wyleczy przeziębienie albo przywróci wspomnienia z dzieciństwa i doda nam trochę słodyczy — niewinnie zaczęła, po czym przeszła do konkretów.
52-latka ogłosiła, że w syropie "z truskawek" nie ma ich... w ogóle. Zamiast dodano aromatu z tych owoców oraz soku z aronii (w 29%). W składzie króluje za to cukier. Dziennikarka wyliczyła, że w półlitrowej butelce zawarto aż — o zgrozo - 67 łyżeczek.
Kolor, syrop zawdzięcza koszenili, czyli barwnikowi pozyskiwanemu z owadów, który znajduje się często w cukierkach czy żelkach o mocno intensywnym, czerwonym kolorze. Co Wy na to? Nie dajcie się zwieść! - podsumowała.
Bosacka postrachem producentów niezdrowej żywności. To ujawnia w sieci
Okazuje się, że to nie jedyny dostępny w sklepach towar, który — choć ma w nazwie truskawki — wcale nie zawiera ich najwięcej. Katarzyna Bosacka pokazała przecier o nazwie "Truskawki", który zupełnie dominują... jabłka.
Wcześniej skierowała uwagę obserwatorów na znikomą ilość mięsa w specjałach, które nie wzbudzają większej podejrzliwości — szynce i gotowych pulpetach w słoiku. Kolejną ciekawostką były ceny gum i drażetek, które w przeliczeniu na kwotę za kilogram robią się absurdalnie wysokie.
Nie ma wątpliwości, że celebrytka po rozstaniu z dotychczasowym małżonkiem i zaangażowaniu się w nowy związek jest szczęśliwsza, a to przekłada się na jej wydajność w sieci. A według Was wiedza przekazywana przez tę ekspertkę jest pomocna i ciekawa?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.