Brat Maryli Rodowicz miesiąc temu wyznał, że jest ciężko chory. Cierpi na dwa nowotwory, jelita i prostaty. W wieku 79 lat czeka go poważne leczenie i operacja. Zabieg okazał się bardzo kosztowny, a mężczyzna nie miał funduszy, by go opłacić. - Chcę jeszcze trochę pożyć - pisał w sieci, prosząc o pomoc internautów.
Na ratunek Jerzemu Rodowiczowi przybyła siostra Maryla. Jej syn Janek zobowiązał się pokryć koszty zaawansowanego leczenia wujka. Sama Maryla nie dysponowała wtedy tak dużą sumą, o czym poinformował jej brat. - Koszt tej operacji to około 36 000 zł - wyznał mężczyzna. Udało się i niebawem Jerzy Rodowicz kładzie się do szpitala. Jak podaje "Super Express", pierwszy termin zabiegu zaplanowano na przyszły tydzień.
Rak prostaty i rak jelita. Paskudnie to brzmi, ale jestem dobrej myśli i nie boję się. Czekam na wizytę u chirurga i 23 listopada idę na zabieg - cytuje Jerzego Rodowicza tabloid.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brat Maryli Rodowicz jest sam jak palec. Marzy, by siostra znalazła czas
Mimo wsparcia rodziny i telefonów od zmartwionej siostry Jerzy Rodowicz czuje się samotny. Trzy lata temu zmarła jego mama, a później ukochana partnerka Sabina. Kobieta również chorowała na nowotwór. - Sabinka zmarła trzy lata temu na raka trzustki. Wpadłem w rozpacz - wyznał brat Maryli Rodowicz.
Zabrałem naszego kota brytyjskiego, trochę pamiątek i wynająłem dom od przyjaciela w Kędzierzynie Koźlu. Jestem tu do dziś sam, jak palec nie licząc kota - mówi samotny mężczyzna.
Czytaj także: Maryla Rodowicz ciągle się podpiera. Nie ma już sił?
Jerzy Rodowicz ma tylko jedno marzenie. Jest związane z siostrą Marylą. Chciałby, żeby w trudnych chwilach poświęciła mu czas. Najbardziej marzy o wspólnych świętach.
To moja jedyna siostra. Zawsze jak mogłem, pokazywałem jej, że jest dla mnie ważna, a teraz ona robi to dla mnie. Jestem naprawdę wzruszony i chciałbym spędzić z nią święta - wyznaje brat Maryli.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.