We wtorek Monika Brodka i Quebonafide rozpalili internet. Artyści opublikowali w swoich mediach społecznościowych wspólne zdjęcie stylizowane na fotografię ślubną. "Czas na zmianę gry" - napisała Brodka. "Weselicho" - podpisał z kolei zdjęcie Quebonafide.
Pojawiały się spekulacje, że to zapowiedź ich wspólnego projektu. Okazało się, że zdjęcie promuje nowy teledysk Brodki do piosenki "Game Change".
Premiera klipu odbyła się w środę o godz. 11. Fani Quebonafide spodziewali się, że będą mogli usłyszeć go w utworze lub chociaż zobaczyć w teledysku. Jednak po premierze mogą czuć się zawiedzeni.
Okazuje się bowiem, że raper nie zaśpiewał w nowej piosence Brodki ani nie zagrał w teledysku. Na początku klipu pojawiło się jedynie zbliżenie na ich wspólne zdjęcie, które wcześniej publikowali w mediach społecznościowych. W napisach końcowych Quebonafide został podpisany jako "husband", czyli mąż.
Pod klipem pojawiło się dużo komentarzy. Część internautów jest zawiedziona, że w klipie nie ma Quebonafide.
Zwrotka Quebo najlepsza! - skomentował ironicznie jeden z internautów. - Łącze się w bólu z tymi, co czekali na Quebo w tym kawałku - napisał ktoś inny. - Nie czepiajcie się, był na zdjęciu przez sekundę - kwituje inny komentujący.
Teledysk do "Game Change" zapowiada nowy, nagrany w Anglii album Moniki Brodki "Brut". Jego premiera ma odbyć się późną wiosną.
Zobacz także: Kukiz uderza w celebrytów. "Biadolą teraz na Zanzibarze"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.