Dariusz Kosiec dał się poznać widzom piątego sezonu "Sanatorium miłości" jako mężczyzna pewny siebie i niestroniący od konfliktów. Swoim zaczepnym charakterem zaszedł za skórę niejednemu koledze z programu. Nie stronił także od odważnych wyznań. Szybko dał znać, że seks nie stanowi dla niego tematu tabu i otwarcie mówił o tym, jak ważna jest dla niego ta część życia.
- Nie ukrywam, że seks jest dla mnie bardzo ważny. Kocham seks. Chciałbym, aby partnerka dorównywała mi temperamentem. Chciałbym, żeby była otwarta. Byłoby wspaniale, gdyby codziennie miała ochotę na seks - wyznał w rozmowie z "Super Expressem" Dariusz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mężczyzna był bardzo otwarty także w temacie swojego pierwszego małżeństwa. Bez ogródek opowiedział o powodach rozstania z żoną. Jak twierdzi, jego ex "zostawiła go dla celebryctwa". Ponoć jeszcze w trakcie formalnego trwania ich małżeństwa zgłosiła się do programu TVN "40 kontra 20". Dariusz zainterweniował wtedy u produkcji programu, która wykreśliła z niego niedoszłą uczestniczkę. Z tego jasno wynika, że jednak była żona zostawiła go jeszcze na długo przed marzeniem o tv, po prostu nie mieli załatwionych formalności. Swoim ruchem kuracjusz TVP sprowadził na siebie gniew kobiety, który najwyraźniej trwa do dziś.
Jesienią ubiegłego roku poznał Jolantę, zeswatała ich wspólna znajoma. Wszystko to odbyło się w social mediach.
- Koleżanka z pracy pokazała mi zdjęcie Darka, który jest jej kolegą. Ja, tak "ze spontana", powiedziałam: "A może bym mu wysłała zaproszenie na Facebooku?". I tak mu kliknęłam, a tu niespodzianka, łał, przychodzi odpowiedź. Mało tego, przychodzi prośba o telefon, od razu już rozmowa na kamerce i tak to się wszystko potoczyło błyskawicznie. To było jak strzała Amora - wspominała Jolanta.
Zakochani wzięli ślub w miniony weekend. Nie było to jednak wydarzenie pozbawione przykrych chwil. Jak wyznał świeżo upieczony pan młody, tuż przed ceremonią była małżonka wysłała mu wiadomość.
- Przed ślubem dostałem od byłej żony SMS pełen obraźliwych słów pod adresem mojej przyszłej żony. Nie ukrywam, że zabolało mnie to, ale życie toczy się dalej i nie zamierzam nic z tym robić – zwierzył się Dariusz.
Ponoć wtedy zaingerowała Jolanta. Uspokoiła swojego nowego męża i przekonała go, że nie warto poświęcać negatywnym myślom ani chwili uwagi. W końcu właśnie zaczynają wszystko od nowa.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.