W niedzielę, wygraną reprezentacji Francji 3:1, skończył się udział Polaków w Mistrzostwach Świata w Katarze. Po przegranym meczu w ćwierćfinale reprezentacja orłów pod wodzą Czesława Michniewicza wraca do domu. Co ważne, z podniesioną głową i z pierwszym od 36 lat sukcesem, jakim niewątpliwie było wyjście z grupy.
Czytaj także: Nagranie z kościoła w Bytomiu. Ludzie pękają ze śmiechu
W swoim ostatnim meczu w Katarze Polacy w końcu pokazali football, o jakim marzą kibice. Zwłaszcza w pierwszej połowie nasi zawodnicy dorównywali trójkolorowym. Był też honorowy gol w wykonaniu Roberta Lewandowskiego, którego trafił z karnego. Podczas ostatniego meczu Polaków z drużyną aktualnych jeszcze mistrzów świata faktycznie wstydu nie było.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spora w tym zasługa zwłaszcza bramkarza, Wojciecha Szczęsnego. Po tym mundialu śmiało można powiedzieć, że to gwiazda Szczęsnego rozbłysła najjaśniej i przyćmiła nawet Roberta Lewandowskiego. Nie da się ukryć, że gdyby nie genialna obrona polskiego bramkarza, zwłaszcza w meczach z wymagającą Argentyną czy Francją, polskie orły wracałyby do domu z mocno podciętymi skrzydłami.
Nic więc dziwnego, że po mundialu w Katarze fan club Wojtka Szczęsnego wyraźnie się powiększył. Publiczne podziękowania złożył mu m.in. Maciej Stuhr. Aktor napisał w sieci to, co po występie Polaków na tegorocznym mundialu, myślą chyba wszyscy.
Bardzo dziękuję Panu Wojciechowi Szczęsnemu za te MŚ. Dzięki niemu zobaczyłem na tej imprezie to, co chciałem: pasję, talent, efekt pracy, szczęście, emocje, walkę, poczucie humoru, a także (jako niespodziewany bonus, za który wręczam osobisty Puchar Świata) wzorowe ojcostwo!" - napisał na Facebooku.
Maciej Stuhr nawiązał na koniec swojego wpisu do rozczulającego momentu po meczu, kiedy to Szczęsny pocieszał swojego najwierniejszego kibica, syna Liama. Czteroletni chłopiec fatalnie przyjął przegraną Polaków, zalewając się łzami. Kamery pokazały, jak ojciec pozwala mu się wypłakać w swoich ramionach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.