Agnieszka Chylińska od wielu lat pracuje w "Mam Talent!". W tym show pojawia się niezmiennie od 15. edycji. Ostatnio koledzy artystki zaobserwowali w jej zachowaniu coś, czego wcześniej nie dostrzegali.
Agnieszka często narzuca innym temat rozmowy o religii, kościele, chrześcijańskich zasadach. Większość osób na planie nie czuje się z tym zbyt komfortowo, ale ona zdaje się tego nie zauważać - przekazała osoba związana z produkcją w rozmowie z dziennikiem "Super Express".
Nikt nie chce urazić Agnieszki, a sam temat podejmowany przez gwiazdę jest dość delikatny. Właśnie dlatego większość ludzi, którym usiłuje tłumaczyć swój nowy styl bycia, po prostu jej potakuje - donosi tabloid.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agnieszka Chylińska potępia jogę
Wyszło na jaw, że Chylińska ma jasno sprecyzowane stanowisko m.in. ws. jogi.
Wspominała niektórym dziewczynom na planie, że joga jest złem i wbrew Bogu. W rozmowach nie gryzie się w język, a wiara to raczej delikatne i osobiste sprawy... większość uważa, że lepiej by jednak zachowała swoje rady i uwagi dla siebie - spostrzegł informator "SE".
Jogę potępiał też ojciec James Manjackal, katolicki ksiądz urodzony w Indiach.
Joga uczy skupienia na samym sobie zamiast na Jedynym Prawdziwym Bogu. Joga zachęca, aby szukać odpowiedzi na życiowe pytania i problemy wewnątrz siebie, w swoim umyśle, świadomości, zamiast szukać rozwiązania w Słowie Bożym, poprzez Ducha Świętego, jak to jest w chrześcijaństwie. Z pewnością joga otwiera nas na oszustwo ze strony tego, który jest wrogiem Boga, który jak lew ryczący krąży szukając, kogo pożreć, aby odciągnąć nas od Boga i Kościoła - mówił duchowny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.