Doda jest jedną z najpopularniejszych polskich piosenkarek. Jej utwory, takie jak "Znak pokoju", "Nie daj się", "Szansa", "Dwie bajki" czy "Dżaga", zdobyły ogromną popularność. Niemal każdy zna i potrafi zaśpiewać co najmniej jeden z jej przebojów.
Doda swego czasu była uznawana za jedną z najbardziej kontrowersyjnych osobistości rodzimego show-biznesu. O czym mogli się przekonać na przykład widzowie programu "Gwiazdy tańczą na lodzie", gdzie Doda zasiadała w jury przez trzy edycje.
Piosenkarka podczas pracy na planie show miała okazję poznać Macieja Kurzajewskiego. Jak się okazuje artystka bardzo dobrze wspomina wspólnie spędzony czas i jak podkreśla prezenter zawsze doceniał jej pikantne poczucie humoru.
Czytaj więcej: A jednak? Doda została przyłapana
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bardzo go lubię. Pamiętam go z programu "Gwiazdy tańczą na lodzie". Siedziałam tam chyba z dwie lub trzy edycje. Już sama nie wiem, nie pamiętam. Za dużo było konfliktów, by to wszystko spamiętać... W każdym razie był świetnym prowadzącym. Wszyscy zawsze byli zbulwersowani tym, co ja mówiłam, a on jedyny łapał mój żart i miał dystans do tego. Nie brał wszystkiego tak śmiertelnie poważnie - powiedziała Doda.
- Przede wszystkim też wiedział, że my robimy biznes na show. I lubię go, naprawdę go lubię go. Jest świetnym człowiekiem i bardzo profesjonalnym prezenterem - dodała.
Doda: w ogóle mnie to nie obchodzi
W ostatnim czasie głośno mówi się o Macieju Kurzajewski w kontekście jego związku Katarzyną Cichopek. Śmiało można stwierdzić, że obecnie są jedną z najpopularniejszych par w polskim show-biznesie. Zdjęcia zakochanych ze wspólnych podróży często pojawiają się w sieci, a media spekulują na temat ich ślubu i przyszłości.
Głośno jest także o byłych parterach prowadzących "Pytanie na śniadanie". W związku z tym Doda w rozmowie z reporterem "Faktu" została również zapytana o to, czy śledzi kulisy konfliktu między Maciejem Kurzajewskim, a jego byłą żoną Pauliną Smaszcz i byłym mężem obecnej partnerki Kurzajewskiego - Marcinem Hakielem.
Nie wiem, po co miałoby mnie to interesować? Nie znam się prywatnie z Kasią. Nie chodzę z nią na kawki. Nie znam się też z innymi osobami z tego całego zamieszania, więc personalnie mnie to w ogóle nie obchodzi - powiedziała.
- Emocjonalnie też nie wzbudza to we mnie żadnych większych perturbacji. Nie robi to nic dobrego dla mojej świadomości, więc żeby się czymś interesować, musiałabym mieć jakiekolwiek pojęcie w tym temacie, żeby wtrącić swoje trzy grosze. A nie mam bladego pojęcia, o co w tym chodzi - dodała.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.