Debiut w "Pytaniu na śniadanie" Małgorzata Tomaszewska zaliczyła w 2019 roku. Po raz ostatni poranny program poprowadziła natomiast 4 kwietnia 2023 roku. Czy dziennikarka pojawi się jeszcze w "śniadaniówce"? Tego nie wiadomo. Jej ostatnie wydanie przejęła Anna Popek.
Teraz do zmian w "Pytaniu na śniadanie" odniosła się Ida Nowakowska. W rozmowie z Pomponikiem zapewniła, że ona i jej koledzy z pracy są przyzwyczajeni do roszad.
Jesteśmy przyzwyczajeni do zmian. "Pytanie na śniadanie" to chyba najbardziej dynamiczny program, jaki mamy w telewizji. Jest na żywo, trwa prawie cztery godziny, jest siedem dni w tygodniu, więc zawsze, kiedy są zmiany, to są emocje - zaznaczyła Ida.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gwiazda uważa, że powrót Anny Popek wniesie do programu nową energię. Nowakowska spostrzegła, że tak naprawdę każdy prowadzący jest inny i przyciąga inną grupę odbiorców.
Wierzę, że osoby, które kierują "Pytaniem na śniadanie", które planują różne rzeczy w telewizji, podejmują wybory, które są zawsze dobre. Każdy z nas, tak mi się wydaje, jeśli chodzi o prowadzących "Pytanie na śniadanie" jest zupełnie inny, inni widzowie się z nim utożsamiają z taką osobą. Anna Popek też jest inna. Chyba nie można porównać jej do kogokolwiek z nas. Każdy z nas jest po prostu inną postacią i to jest chyba ciekawe - kontynuowała.
Ida Nowakowska pytana o utratę pracy
Ida Nowakowska usłyszała również pytanie o to, czy w związku z zatrudnieniem Anny Popek ktoś straci pracę w śniadaniówce.
Tego nie wiem. Nie będę też odpowiadać za wszystkich. My nic nie wiemy. Codziennie jak jesteśmy w programie i kiedy wykonujemy swoją pracę, to przecież nie wiemy, czy będziemy tam jutro. Z tego, co wiem, nikt się nie żegna z programem "Pytanie na śniadanie". Po prostu witamy ponownie Annę Popek - podsumowała.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.