Marcin Prokop to słynny polski dziennikarz i prezenter. Od lat związany ze stacją TVN, oprócz pracy poświęca się także rodzinie. Jest mężem i ojcem. Marię Prażuch poślubił w 2011, a ich córka przyszła na świat pięć lat wcześniej. Dziś Zofia jest już nastolatką, która stoi przed wyborem drogi życiowej.
Czy córka Marcina Prokopa pójdzie w ślady ojca? W najnowszym wywiadzie z serwisem "Co za tydzień", dziennikarz zdradził, co słychać u jego 16-letniej latorośli. Okazuje się, że Zofia Prokop bardziej podziela pasje mamy niż taty. Uwielbia jogę, a telewizja nie jest raczej jej ulubionym medium.
Córka Prokopa śmieje się z pracy ojca? "Załamuje głowę"
Prokop zostawia córce wolną rękę i niczego nie narzuca. Jak twierdzi, przyszłość i zawód, który wybierze Zofia "to już jej decyzja". Wyjaśnił też, jakie ma podejście do pracy ojca. Wcale nie porywa jej telewizyjna kariera Prokopa.
Chyba nie [pójdzie w moje ślady - red.], ją raczej śmieszy ten świat, w którym uczestniczę i widząc to, co ja robię, załamuje głowę. To nie jest coś, co ją ekscytuje za specjalnie i bardzo dobrze.
Jak niemal każdy rodzic, gwiazdor TVN przyznał, że wesprze córkę w każdej decyzji. Jej szczęście jest dla Prokopa najważniejsze. - Cieszę się z tego, kiedy ona jest szczęśliwa i jak wybierze sobie jakikolwiek zawód, będzie chciała robić cokolwiek sobie wymyśli, to jej przyklasnę - wyjaśnił.
Temat wychowania Zofii dziennikarz poruszył również w rozmowie z "Vivą!". Wyznał, że bardzo zależy mu na zaszczepieniu w córce niezależności. Nie tylko tej ekonomicznej, ale również niezależności od presji grupy czy tego by nie liczyła "że w dorosłym życiu cokolwiek od kogokolwiek się należy".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.