Piotr Gąsowski nie ma ostatnio łatwo. Na każdym kroku spotykają go nieprzyjemności. Pod koniec ubiegłego miesiąca gwiazdor podzielił się z internautami dramatyczną wiadomością. Okazało się, że miał wypadek podczas spektaklu. W wyniku zdarzenia... stracił ząb.
Dzisiaj, nie uwierzycie, co mi się przydarzyło. Otóż wchodząc na scenę, walnąłem się w sztankiet. Straciłem ząb. Po prostu. I nie mogłem grać, bo mi się wydawało, że jestem nagi - artysta relacjonował w filmie na Instagramie.
Piotr Gąsowski miał wypadek na scenie
Na szczęście Gąsowski w typowym dla siebie stylu przyjął całą sytuację ze śmiechem na ustach. To jednak nie był koniec jego pecha. Tydzień później aktorowi przytrafił się kolejny wypadek podczas odgrywania komedii "Wieczorek pożegnalny" na scenie w Jarocinie.
O sprawie dowiadujemy się z instagramowej relacji, którą udostępnił w niedzielny wieczór aktor Janusz Chabior. Na krótkim filmiku Gąsowski wyjaśnił, co dokładnie go spotkało.
Czarnej serii ciąg dalszy. Wchodziłem na scenę, leżała skrzynka w kulisach, o którą się oczywiście potknąłem. (...) Mam stłuczone kolano - powiedział Piotr Gąsowski.
Kontuzja wymagała interwencji pogotowia. Na wideo widać, jak ratownicy bandażują nogę gwiazdora. Na szczęście obrażenia nie były poważne i aktorzy wkrótce mogli wrócić na scenę. Jak zawsze Piotr Gąsowski nie załamał się, a z całej sytuacji robił sobie żarty z resztą ekipy.
Przeżyliśmy chwile grozy, ale Gąs to wojownik. Zagramy spektakle w Jarocinie. Dziękujemy ratownikom z Pogotowia Ratunkowego w Jarocinie i pani fizjoterapeutce za pierwszą pomoc - napisał Janusz Chabior na Instagramie.