Darek jest bez wątpienia jednym z najbardziej charakterystycznych uczestników 5. edycji "Sanatorium miłości". Mężczyzna wzbudzał skrajne emocje zarówno wśród innych kuracjuszy, jak i widzów.
Zasłynął tym, że otwarcie mówił o swojej seksualności, a przede wszystkim o tym, że ma duże potrzeby, jeśli chodzi o kontakty intymne.
Kiedy Darek opuścił program, niespodziewanie znalazł miłość życia. Wybranka seniora jest od niego siedem lat młodsza. Sprawy między nim a Jolą potoczyły się dość szybko, gdyż zaledwie po dwóch miesiącach znajomości ogłosili zaręczyny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W piątek, 28 lipca, Darek i Jola powiedzieli sobie sakramentalne "tak". Jednak mężczyzna po hucznym ślubie musiał wrócić do Norwegii. Uczestnik "Sanatorium miłości" pracuje tam jako kierowca autobusu.
Z kolei Jolanta została w Polsce, bo na co dzień jest położną w szpitalu w Inowrocławiu.
Czytaj również: Ma 19 tys. zł emerytury. Tym seniorom chce odebrać świadczenia
Norweska emerytura
W związku z zaistniałą sytuacją, póki co nie planują razem mieszkać. Jednak to ulegnie zmianie, gdy Darek osiągnie wiek emerytalny i otrzyma norweską emeryturę.
W Norwegii przysługuje mi wcześniejsza emerytura już w wieku 62 lat z racji wykonywanego zawodu, jakim jest kierowca autobusów. Nie ukrywam, że wolałbym pracować do 65 roku życia, ponieważ wtedy otrzymam wyższą emeryturę - powiedział Darek dziennikarzom "Faktu".
Wysokość minimalnej emerytury w Norwegii wyliczana jest proporcjonalnie do liczby przepracowanych lat.
Jak wysoką emeryturę dostanie Darek?
Redakcji "Fakt" jakiś czas temu udało się ustalić orientacyjną wysokości takiej emerytury. Okazuje się, że wynosi ona około 157 171 norweskich koron (NOK), czyli ok. 63 822 zł brutto rocznie.
Tak więc miesięcznie na konto Darka będzie wpływać ponad 5300 złotych.