Ojciec Joanny Opozdy, która jest w ciąży z Antkiem Królikowskim, nazwał ją w mediach społecznościowych "oszustką" i oskarżył o kradzież pieniędzy w kwocie 46 tys. zł. W ramach dowodu opublikował szczegóły przelewu. Ma z niego wynikać, że pieniądze na lot powrotny z Madagaskaru, w którym w ub.r. Dariusz Opozda doznał wypadku i musiał przejść operację nogi, zostały przelane z jego konta na rachunek córki.
Pamiętacie państwo, jak moja córka twierdziła, że wysłała mi 21 sierpnia swoje pieniądze na lot ratujący mi życie? Było to kłamstwo! Oświadczam wam, że te pieniądze tego dnia zostały mi skradzione z mojego rachunku i przelane na rachunek Joanny Opozdy. Ja tych pieniędzy wtedy nie otrzymałem. Pieniądze te mogły, gdyby ich nie ukradła, zostać przelane na rachunek, do którego miałem dostęp i uratowałyby mi zdrowie i nogę – czytamy na Instagramie.
Internauci nie czują się jednak przekonani. W większość z nich stwierdziła w komentarzach, że pokazany przelew wygląda na podrabiany. Zarzucono mu także publiczne "pranie brudów".
Przypomnijmy, że konflikt w rodzinie zaczął się we wrześniu, gdy Opozda oskarżył bliskich o to, że nie pomogli mu wrócić do Polski, gdzie zyskałby lepszą opiekę medyczną. Sytuacja uległa zaostrzeniu w styczniu 2022 r., gdy mężczyzna otworzył ogień do swojej żony, siostry Joanny i Królikowskiego.
Aktor zamieścił na Instagramie nagranie z tego zdarzenia. Z jego relacji wynika, że poszedł po rzeczy teściowej do pensjonatu Opozdy, w którym mężczyzna mieszka obecnie ze swoją kochanką. Od tamtej pory jedna i druga strona zamieszczają różne oświadczenia, co tylko sugeruje, że jeszcze długo nie będzie spokoju w rodzinie aktorki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.