Mogłoby się wydawać, że jej życie to pasmo samych sukcesów. Modelka cieszy się powodzeniem zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Od kiedy u jej boku jest Aleksander Baron, coraz częściej Kubicka wspomina, że do pełni szczęścia brakuje jej tylko założenia rodziny.
Ale codzienność Sandry Kubickiej wcale nie jest tak różowa. Celebrytka zmaga się z zespołem policystycznych jajników, przez co swego czasu znacznie przytyła i miała problemy z cerą. Najbardziej doskwierają jej jednak zaburzenia owulacji, co utrudnia jej zajście w upragnioną ciążę.
Problemy zdrowotne i presja życia na świeczniku odbiły się na jej psychice. Gdy w 2019 r. wzięła udział w "Tańcu z gwiazdami", gdzie partnerował jej Wojciech Jeschke, ciężkie treningi i rywalizacja dały jej w kość. Zresztą była jedną z faworytek 10. edycji. Dotrwała do półfinału, zajmując 3. miejsce. Dopiero teraz mówi o tym, że wówczas ukrywała, że wszystko z nią w porządku, a tak naprawdę przechodziła trudne chwile.
Ludzie widzieli Sandrę tańczącą i uśmiechniętą, a ja strasznie chudłam, nie jadłam. Wracałam do domu i płakałam - wyznała w rozmowie z Party.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Modelka wprost nazywa ten stan depresją. Zresztą dodaje, że "nie widziała sensu życia". Po zakończeniu programu tanecznego wróciła do Miami, ale czuła się tam jeszcze gorzej. Dzięki pomocy specjalistów w przeciągu roku uporała się z tym kryzysem.
Udałam się na terapię. Zazwyczaj tak jest, że osoby, które mają depresję, udają. Ja udawałam - przyznaje Sandra Kubicka.
Do dziś celebrytka korzysta z pomocy psychologa. Omawia z nim na bieżąco swoje problemy. W ostatnim czasie szczególnie zajmuje ją walka z internetowym hejtem.
GDZIE SZUKAĆ POMOCY?
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.