Kilka dni temu na InstaStories Dody pojawiły się podziękowania dla telewizyjnej ekipy i uwieczniony na zdjęciu symboliczny, ostatni klaps, który padł na planie programu "Doda - 12 kroków do miłości".
"Dziękuję ekipo za te 40 dni wspólnej pracy. Było ciężko, ale było warto. Efekty już od września" - napisała we wtorek piosenkarka.
Czytaj także: Mąż doniósł na żonę. Sąd dopuścił do sprawy Ordo Iuris
Jak podał "Super Express", jesienią na antenie Polsatu pojawi się reality show z Dodą w roli głównej. Artystka będzie w nim szukać kolejnego męża spośród dwunastu kandydatów. Teraz te doniesienia potwierdziła w rozmowie z jednym z plotkarskich portali sama Rabczewska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Doda przyznała, że nowe reality show Polsatu to jej pomysł. Okazuje się jednak, że nie chodzi w nim wyłącznie o znalezienie tego jedynego, co o przyjrzenie się własnym błędom.
Wymyślając ten program, po moim kolejnym nieudanym małżeństwie, pomyślałam, że idę złym kluczem i że moje wybory są po prostu złe. Chcę, żeby ktoś wreszcie wybrał za mnie. Będę się mogła przekonać, jakie błędy popełniam na spotkaniach z facetami - powiedziała w rozmowie z Party.pl.
Pomóc mają w tym Rabczewskiej zaangażowani do programu eksperci. To właśnie psycholodzy mają doradzać Dodzie w wyborze najlepszego partnera. Wiadomo także, że panowie zostaną wypuszczeni na głęboką wodę. Kandydaci do serca Dody będą musieli zaimponować jej nie tylko na randkach, ale i odnaleźć się w życiu zawodowym, jak i rodzinnym gwiazdy.
Opinia najbliższych Dody na temat jej potencjalnych mężów także nie będzie bez znaczenia. Wygląda więc na to, że nowy format będzie czymś na kształt "Ślubu od pierwszego wejrzenia", "Rolnik szuka żony" i "Love Island" zarazem. Co wy na to?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.