Przejaw wielkiej troski o psa w wykonaniu Donalda Tuska fotoreporter "Super Expressu" wyłapał pod koniec 2023 roku. Najpierw szef rządu przyjechał pod dom w Sopocie z czworonogiem w bagażniku.
Premier otworzył bagażnik i wziął pupila na ręce, po czym sam zaniósł go do mieszkania. Co ciekawe, szef rządu ma nie tylko dobre serce dla zwierząt, ale chyba też ufa ludziom, bo na chwilę zostawił auto na ulicy z otwartym kufrem - zauważa tabloid.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Donald Tusk zaopiekował się psem córki
Portos jest spanielem angielskim. Wyróżnia się charakterystycznym biało-brązowym umaszczeniem.
Przypominamy, że należy do Katarzyny Tusk-Cudnej, która wychowała go od małego i często robi sobie z nimi zdjęcia - dodaje "SE".
Tabloid spostrzegł również, że po odniesieniu psa do domu Tusk wrócił o otwartego samochodu. Następnie ponownie wsiadł za kierownicę i wybrał się na krótkie zakupy.
Po powrocie wysiadł z auta z dwoma kubkami kawy kupionej na wynos. Miał przy sobie również reklamówkę.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.