To mógł być kolejny nudny briefing w korytarzach sejmowych. Donald Tusk przyznał, że jego dzisiejsze spotkanie było "roboczym spotkaniem z kandydatami do przyszłego gabinetu". Dodał też, że "proces odchodzenia dawnej ekipy jest procesem bolesnym dla Polski i bardzo, bardzo kosztownym".
Trwa także proces tworzenia nowego rządu. Zdaję sobie sprawę, że każda godzina może mieć znaczenie, dlatego pozwoliłem sobie dzisiaj zwołać posiedzenie przyszłego rządu, ale wszystko jest w rękach opatrzności, pana prezydenta oraz Sejmu - mówił Tusk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po chwili wydarzyła się niecodzienna sytuacja.
To spotkanie było dla mnie ważne, ponieważ wiele decyzji trzeba będzie podjąć dosłownie godzinę po powołaniu. My każdego dnia, i mówię o tym czasie po wyborach - w tym momencie Tusk zawiesił głos i schylił się, aby podnieść z podłogi mikroport, który wypadł Justynie Dobrosz-Oracz z "Gazety Wyborczej".
Czytaj także: "Tusk się wściekł". Szydło uderza w przyszłego premiera
To jest kapitalna ilustracja tego, że czekają nas rzeczy nieprzewidywalne. Rząd i premier będą musieli być elastyczni, pochylać się nad każdym problemem. Także dziękuję za tę demonstrację, pani redaktor - skomentował Tusk sytuację z uśmiechem.
Tusk żartuje, Internet się gotuje
Ten drobny gest wystarczył, żeby internet zalała fala memów z Donaldem Tuskiem w roli głównej. Trafiły one m.in. na profile "Make life harder" czy profil Michała Marszala.
Jest na nich m.in. Donald Tusk, jak "podnosi" Szczecin, żeby go oddać Niemcom, jak schyla się na ringu z zawodnikiem judo po drugiej stronie, czy też skacze ze skoczni w popularnej przed laty grze komputerowej.
Pojawiły się też memy, które nawiązują do... Mateusza Morawieckiego.
Czytaj także: Polityk PiS nagrany. Posłuchajcie, jak mówił o Tusku
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.