Dorota Szelągowska ma za sobą trudne tygodnie. Celebrytka niedawno poinformowała, że jej mama Katarzyna Grochola po raz kolejny zmaga się z nowotworem. Pisarka przeszła operację, a wyniki na szczęście już się poprawiły.
Wygląda na to, że Szelągowska ostatnio miała trochę więcej wolnego czasu. Postanowiła bowiem zorganizować sesję Q&A (pytania i odpowiedzi) na Instagramie. Jeden z internautów zdecydował się zapytać idolkę o wiarę katolicką. Otrzymał konkretną odpowiedź.
Czy wiara jest dla pani ważna? - dopytywał obserwujący w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
W odpowiedzi Szelągowska wyraźnie dała do zrozumienia, że z wiarą katolicką nie jest jej po drodze. - Wiara, nadzieja i miłość. Ale zdecydowanie nie jest to wiara katolicka - wyjaśniła.
Dorota Szelągowska mocno o wierze katolickiej
Następnie Dorota Szelągowska postanowiła szerzej odnieść się do kwestii wiary. W bardzo obszerny sposób wytłumaczyła, co w katolicyzmie jej przeszkadza. Już na wstępie zauważyła, że wcale nie chodzi o afery, do jakich dochodzi w Kościele. Wymieniła szereg zasad, które często wzbudzają kontrowersje.
Nie z powodu afer w Kościele, pedofilii, poszczególnych księży czy powiązania Kościoła z państwem. Po prostu nie zgadzam się z wieloma założeniami katolicyzmu - to nie są rzeczy, z którymi można dyskutować. Kościół katolicki, jak każdy inny, to przede wszystkim zbiór zasad, które obowiązują wyznawców. Tu mamy między innymi: zakaz antykoncepcji, in vitro, medycyny chińskiej, akupunktury, jogi, związków jednopłciowych oraz wyrażony kilkukrotnie przez głowę Kościoła stosunek do wojny rosyjsko-ukraińskiej - podkreśliła celebrytka na Instagramie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.