Gdy pani Jolanta zobaczyła Dorotę Wellman, zakryła twarz dłońmi. Nie była w stanie uwierzyć w to, co ją spotkało. - Chodź Jola, chodź - nawoływała prowadząca "DDTVN".
Ja mam makijaż - wyznała z rozbrajającą szczerością wzruszona kobieta.
Czytaj także: Powrót maseczek? Niedzielski: "Wszystko wskazuje, że..."
- No trudno - skwitowała Wellman. Chwilę później pani Jolanta tonęła w objęciach dziennikarki. - Dorotka, kochana moja - mówiła kobieta.
Byłaś zawsze dla mnie kochana Dorotka i patrzyłem, jak wariowaliście z Marcinem. To wspaniałe. Dorotka, Dorotka... Ale szukałam dla ciebie określenia (...). Jesteś taka malutka, ale jesteś wielką istotą w pełnym tego słowa znaczeniu, zgodnie z definicją. Kocham cię Dorota, naprawdę - kontynuowała.
Dorota Wellman nie była w stanie powstrzymać emocji. Do jej oczu napłynęły łzy. Pani Jolanta natomiast jeszcze kilka razy powtarzała, że "nie wierzy". Tak bardzo zaskoczyła ją niespodzianka przygotowana przez TVN.
Jolanta Barańczak po raz drugi w "Dzień dobry TVN"
Pierwszą wizytę w "Dzień dobry TVN" Jolanta Barańczak złożyła w 2021 roku. Wówczas opowiadała o swojej chorobie. Cierpiała na raka płuc. Historia, którą przytoczyła, bardzo mocno poruszyła Dorotę Wellman. Teraz na szczęście pani Jola jest już zdrowa.
Chora na raka płuc Jolanta Barańczak bardzo chciała poznać Dorotę Wellman. Nasza prowadząca w ramach akcji "Dzień dobry, tu kurier" spełniła to marzenie. Po przeszło roku panie niespodziewanie ponownie się spotkały, a do oczu napłynęły łzy - w ten sposób jej wizytę w "DDTVN" zrelacjonowano na instagramowym profilu programu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.