Dowbor stawia sprawę jasno. "Nie powinnam tego robić"

Katarzyna Dowbor cieszy się niemałą popularnością, którą zyskała za sprawą prowadzenia telewizyjnego show "Nasz nowy dom". Teraz gwiazda Polsatu pokusiła się o dość zaskakujące wyznanie. Chodzi o uczestników jej programu.

Katarzyna Dowbor świętuje 23. urodziny córkiKatarzyna Dowbor
Źródło zdjęć: © AKPA

Program "Nasz nowy dom" ma wielu sympatyków. Zgłaszać mogą się do niego te rodziny, które żyją w trudnych warunkach. Katarzyna Dowbor odwiedza razem z ekipą wybrane domy czy mieszkania, by nadawać im zupełnie nowe oblicze.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...

Nowy termin wakacji i podział na województwa. Burmistrz Karpacza: rozmowy z ministerstwami już trwają

Remontom towarzyszą ogromne emocje. Udzielają się one nie tylko uczestnikom i prowadzącej, ale również widzom. Nie brakuje sytuacji, które są szeroko komentowane w sieci.

W rozmowie z jastrzabpost.pl Katarzyna Dowbor podzieliła się ciekawymi informacjami. Przyznała, że uczestnicy programu notorycznie dzwonią do produkcji, chcąc opisać swoje wrażenia. Celebrytka nie zamierza jednak utrzymywać z nimi kontaktu. Definitywnie się odcina.

Uważam, że nie powinnam tego robić. Oni mają swoje życie, a ja swoje. Nie chcę też, żeby bohaterowie programu mieli poczucie, że ich kontrolujemy. Po zakończeniu programu nie kontrolujemy tych rodzin. "Mój dom jest moją twierdzą" - podkreśliła gwiazda Polsatu.

Jak dostać się do programu "Nasz nowy dom"?

Katarzyna Dowbor wyjaśniła też, jak wygląda proces przyjmowania zgłoszeń do programu.

Na początek trzeba wypełnić zgłoszenie dostępne na stronie Telewizji Polsat w zakładce "Nasz nowy dom". Nie możemy wybrać kogoś, kto nie ma swojego mieszkania, mieszka w lokum gminnym czy służbowym. Zgłoszenie jest później weryfikowane przez produkcję. Jeśli wszystko jest w porządku, ekipa jedzie na wizję lokalną. W ekipie jest nasz szef budowy i architekt, którzy muszą dany dom zakwalifikować do programu. Gdy przyjeżdżamy i na miejscu się okazuje, że dom ma 300 metrów kwadratowych, wyremontować go nie możemy. Mamy określoną kwotę do wydania i gdybyśmy ją przeznaczyli tylko na jeden duży dom, zabrakłoby dla innych - wytłumaczyła Dowbor.
Wybrane dla Ciebie
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Martwa kobieta w samolocie. Pasażerka zabrała głos
Martwa kobieta w samolocie. Pasażerka zabrała głos
"Rodzice do więzienia". Burza w komentarzach pod filmem z Tatr
"Rodzice do więzienia". Burza w komentarzach pod filmem z Tatr
Wypadek turysty na Rysach. TOPR pokazał nagranie z akcji ratunkowej
Wypadek turysty na Rysach. TOPR pokazał nagranie z akcji ratunkowej
Puszczali fajerwerki z auta. Internauci oburzeni. "Brak wyobraźni"
Puszczali fajerwerki z auta. Internauci oburzeni. "Brak wyobraźni"
Przyłapany w Biedronce. Każdy się dowie, co robił
Przyłapany w Biedronce. Każdy się dowie, co robił
14-latek ciężko ranny po wybuchu petardy. Parafia prosi o pomoc
14-latek ciężko ranny po wybuchu petardy. Parafia prosi o pomoc
Nagranie obiega sieć. Na ulice wyjechał rozświetlony czołg
Nagranie obiega sieć. Na ulice wyjechał rozświetlony czołg
"Na 99 procent zjadł go wilk". Mieszkańcy wsi pod Kielcami się boją
"Na 99 procent zjadł go wilk". Mieszkańcy wsi pod Kielcami się boją
Polak poleciał na Seszele. Zobaczył ceny i wyjął telefon. "Masakra"
Polak poleciał na Seszele. Zobaczył ceny i wyjął telefon. "Masakra"
Obnażyli Putina. Nawet prorosyjscy blogerzy mówią inaczej
Obnażyli Putina. Nawet prorosyjscy blogerzy mówią inaczej