Ostatnio o Marcinie Bosaku zrobiło się bardzo głośno. Wszystko za sprawą jego rozwodu z Marią Dębską. Para rozstała się półtora roku po ślubie.
Teraz aktor opowiedział o swoich perturbacjach zdrowotnych. W trakcie rozmowy z Marzeną Rogalską w "Mieście kobiet" ujawnił, że w 2012 roku wykryto u niego nowotwór rdzenia kręgowego. - Cały czas powrót do tego tematu jest trudny - podkreślił.
To nie jest tak, że, jak już raz się coś powiedziało, to leci z górki, tylko jednak to nieustanna analiza tego, co się ze mną dzieje. Rozumiem, że to proces, tak samo, jak terapia jest procesem - kontynuował.
Ciężko było mu uporać się z tym problemem. Gdy poznawał koszmarną diagnozę, był w związku z Moniką Pikułą. - Dowiedziałem się, że mam guza, ale informacja istotniejsza, która się pojawiła tego samego dnia to to, że zostanę ojcem - opowiedział Bosak.
Monika do mnie zadzwoniła, że jest w ciąży, jak jechałem na konsultację do Łodzi. A pół godziny później dowiedziałem się, że mam guza. Myślę, że ta informacja mnie uchroniła, by nie wpaść w jakiś mrok - zauważył.
Marcin Bosak wprost. Chciał się gdzieś zaszyć
W najcięższym momencie choroby Marcin Bosak chciał po prostu zniknąć.
Zamknąć się w jakimś takim miejscu, w którym nikt mnie nie będzie widział, nikt nie będzie oceniał tego. I z tą swoją słabością, bo tak to rozumiałem, gdzieś się zaszyć, w jakiejś jamie - podsumował.
Czytaj także: Najgorsze dopiero przed nami? Bill Gates ostrzega świat
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.