Marzena Kipiel-Sztuka szerszej publiczności znana jest przede wszystkim z roli żony Ferdynanda Kiepskiego w kultowym serialu "Świat według Kiepskich". Jej komediowa postać rozbawia widzów do łez, w rzeczywistości jednak życie aktorki nie było tak wesołe.
Los nie oszczędzał gwiazdy polskiej telewizji. Aktorka miała pecha szczególnie w miłości. Jej pierwsze małżeństwo z aktorem Konradem Sztuką rozpadło się po 10 latach, za co kobieta obwiniała głównie siebie.
Tragedia na planie "Świata według Kiepskich"
Kipiel-Sztuka oddała się wówczas pracy w teatrze, gdzie spędzała większość czasu. W końcu na planie serialu "Świat według Kiepskich" poznała operatora Mariusza Piesiewicza, z którym się związała. Ich relacja była bardzo burzliwa. Para na zmianę rozstawała się i schodziła.
Finał romansu nastąpił nieoczekiwanie. W 2005 roku na planie serialu rozegrał się prawdziwy dramat. 44-letni Piesiewicz nagle dostał wylewu i zmarł w pracy. Jego śmierć była wstrząsem dla aktorki.
Kolejna trauma
Dwa lata później, kiedy kobieta zaczęła dochodzić do siebie po wstrząsających doświadczeniach, w jej życiu pojawił się kolejny mężczyzna. W 2007 roku Marzena Kipiel-Sztuka wyszła za mąż za Przemysława Buksakowskiego, pracownika stacji benzynowej.
Ten związek także zakończył się tragedią. W styczniu 2009 roku mężczyzna nagle zmarł. Zasłabł na ulicy pod blokiem partnerki. Lekarze jako przyczynę zgonu podali niewydolność oddechowo-krążeniową. Aktorka była załamana, tym bardziej że stało się to w czasie, gdy w ich związku zaczęło się układać.
Jego śmierć zdarzyła się, gdy jako małżeństwo zaczęliśmy wychodzić na prostą. Kiedy miało być tak pięknie - powiedziała wtedy w jednym z wywiadów.
Depresja i problemy psychiczne
Dramatyczne wydarzenia sprawiły, że aktorka popadła w głęboką depresję. Kipiel-Sztuka otwarcie mówi o tym, że musiała wówczas zwrócić się po pomoc do specjalistów. Leczyła się w ośrodku pod opieką psychiatrów. Na szczęście w końcu udało jej się wyjść na prostą.
Nie obeszło się bez terapii, psychiatry, pobytu w ośrodku… Bez ludzi z mojego otoczenia, którzy cały czas byli przy mnie i wspierali mnie, nigdy nie wyszłabym z dołka - mówiła gwiazda.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.