Andrzej Sołtysik przeżywa trudne chwile. Niedawno gwiazdor stracił pracę w "Dzień dobry TVN". Ostatnio natomiast musiał zmierzyć się z perturbacjami w życiu prywatnym - jego syn przez kilka dni przebywał w szpitalu.
O szczegółach za pośrednictwem Instagrama poinformowała Patrycja Sołtysik. Zamieściła zdjęcie, na którym widać rączkę Stasia podpiętą do wenflonu, a jednocześnie przedstawiła dramatyczną historię.
Co się stało chłopczykowi? "Stasia dopadł wirus i niestety mimo prób zapobiegnięcia tej sytuacji doszło do lekkiego odwodnienia i konieczności hospitalizacji" - przekazała małżonka Andrzeja Sołtysika.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wraz z upływającym czasem pogarszał się stan Stasia. W związku z tym hospitalizacja była konieczna.
Rozważałam domową wizytę lekarską i pielęgniarską z kroplówką... Ale z każdym kwadransem wiedziałam, że tym razem potrzebna jest pomoc w placówce. Choć w mojej głowie również był scenariusz i przekonanie, że szpital to ostateczność, to cieszę się, że zaufałam swojej intuicji (i poprawnie oceniłam sytuację) i trafiliśmy na oddział ratunkowy - dodała ukochana Andrzeja Sołtysika.
Patrycja Sołtysik z apelem do mam
Sytuację udało się opanować i stan Stasia uległ poprawie.
Cały czas byłam przy Stasiu i wczoraj powiedział, że szpital nie był taki straszny, że wie, że dostał tam prawdziwą pomoc - przekazała Patrycja.
Czytaj także: Motorówką wbił się w łódź i zabił płynącą nią kobietę. "Cały czas był rozproszony przez telefon"
Jednocześnie ostrzegła inne mamy. Wystosowała bardzo ważny apel.
To, co jeszcze chcę napisać, to to aby wam przypomnieć że odwodnienie dla dzieci może być bardzo ale to bardzo niebezpieczne i trzeba być bardzo czujnym w takich sytuacjach. Jako mama zdobyłam wiedzę na przyszłość i na pewno zaostrzyłam moją czujność w tym temacie (...) "Mamo ufaj zawsze swojej intuicji" - podsumowała.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.