Cezary Żak został przyłapany na paleniu śmieci. Do ognia wrzucał m.in. styropian, folie i inne tworzywa sztuczne, o czym poinformował "Super Express". Jest to bardzo niebezpieczne dla zdrowia ludzi, ale też zwierząt. Warto dodać, że palony plastik jest m.in. rakotwórczy.
Czytaj także: Cezary Żak przyłapany. Tego nie da się wytłumaczyć
Aktor przeprosił po interwencji oburzonych fanów. Zrobił to jednym zdaniem pisząc: - A wszystkich tych z Państwa, którzy czują się oburzeni i zniesmaczeni moim karygodnym zachowaniem, bardzo przepraszam - czytamy na Facebooku.
Nie wszystkim internautom takie przeprosiny Cezarego Żaka przypadły do gustu. Wraz ze zdaniem o "karygodnym zachowaniu" dodał zdjęcie z uśmieszkiem. Rozzłościło to fanów, którzy uznali przeprosiny za nieszczere.
Zachowanie Żaka oburzyło również słynnego duchownego. Zwany spowiednikiem celebrytów, ks. Janusz Koplewski, skomentował aferę z udziałem gwiazdora. Przyznał, że zdziwił się, "że pan Cezary jest skłonny do takich rzeczy".
Bardzo go lubię jako aktora, ale trucie ludzi to grzech. Piąte przykazanie mówi "nie zabijaj", a palenie plastiku jest rakotwórcze, to trucizna. To grzech nie tylko względem natury, lecz także względem ludzi, którzy tam mieszkają - skomentował w rozmowie z tabloidem ks. Koplewski.
Duchownego dziwi też czyn Cezarego Żaka, gdy tyle mówi się o ochronie środowiska. - Tyle się mówi o czystości klimatu, o segregacji śmieci. Nie stać go? Nie potępiam człowieka, tylko jego czyn. Pan Cezary powinien oczywiście przeprosić sąsiadów - twierdzi ksiądz.