Bartosz Opania przez lata był ulubieńcem żeńskiej części widowni telewizyjnej. Zasłynął rolą w "Na dobre czy na złe" i wystąpił w filmach takich, jak "Wkręceni 2" czy "Zakochani". Wydawało się, że jego kariera zmierza w najlepszym możliwym kierunku. Nagle jednak aktor postanowił zniknąć z ekranów.
Opania skupił się na rolach teatralnych. Teraz możemy zobaczyć go na scenie w przedstawieniu "Telewizja kłamie". W rozmowie z "Super Expressem" wyjaśnił, dlaczego odszedł z małego i wielkiego ekranu.
Nie chciałbym epatować tą sytuacją w żaden sposób, ale ponieważ jest to dosyć poważny problem społeczny i ludzki, to powiem. Generalnie byłem chory na depresję i ta choroba bardzo dużo mi zabrała - mówił Bartosz Opania, cytowany przez "Super Express".
Chciałbym namawiać wszystkich, aby pochylali się nad takimi osobami, byli bardzo czujni, bo to jest naprawdę bardzo przewlekła, ciężka choroba - apeluje aktor, przyznając, że sam jest jeszcze na etapie walki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.