Za chwilę miną dwa miesiące od śmierci Krzysztofa Krawczyka. Do dziś trudno się pogodzić z nagłym odejściem jednej z największych gwiazd polskiej muzyki. Ludzie, którzy mieli okazję poznać go osobiście, wciąż dzielą się wspomnieniami.
Krzysztof Krawczyk we wspomnieniach Edyty Górniak
Tym razem głos zabrała Edyta Górniak w gazecie "Na Żywo". Wokalistka nie należała do przyjaciół Krawczyka i widywała się z nim jedynie na polu zawodowym. Jaki był ulubieniec Polaków?
- Mogłam obcować z nim jedynie w zakresie współpracy. Był bardzo ciepłą osobą. Zawsze uprzejmy, spokojny, łagodny. Podczas prób i przygotowań do naszego wystąpienia, zaskoczona byłam tym, jak panuje nad stresem. Jakby radość bycia z publicznością w żadnym stopniu go nie paraliżowała - opowiada.
Edyta Górniak zwraca uwagę na jeszcze jedną kwestię. Chodzi o żonę piosenkarza Ewę Krawczyk.
Czytaj także: Testament Krawczyka. Gorzkie słowa Krzysztofa juniora
- Bardzo charakterystyczne dwie rzeczy, które zapamiętam, to jego wielka skromność i to, jak zawsze z zaufaniem i miłością był wpatrzony w swoją żonę, panią Ewę. W jakiś magiczny sposób wpływała na jego komfort artystyczny. Była na każdej próbie. Była przy nim zawsze - zdradza.
Piosenkarka zdradziła także, który utwór Krawczyka lubi najbardziej. To utwór "My Cyganie", który znalazł się w albumie "Bałkańsko-cygańskie rytmy".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.