Autor biografii Diany Spencer podzielił się swoim zdaniem na temat Meghan Markle w podcaście dziennika "The Mirror". Jak przekonywał, wybranka księcia Harry'ego posiadała predyspozycje, by stać się godną reprezentantką brytyjskiej rodziny królewskiej. Nazwał ją wręcz "urodzoną księżniczką"!
Przeczytaj także: Cwany plan Meghan. Czai się na tytuły? Ekspert nie ma wątpliwości
Andrew Morton o Meghan Markle. Co powiedział o księżnej autor "Diana. Prawdziwa historia"?
Andrew Morton uważa, że Brytyjczycy nie zdążyli poznać się na Meghan Markle i w rezultacie — docenić zalet byłej aktorki. Dziennikarz wyraził żal, że wybranka księcia Harry'ego tak szybko zrzekła się obowiązków członkini rodziny królewskiej, ponieważ mogła wnieść do niej wiele dobrego.
Myślę, że wielką tragedią jest to, że Meghan i Harry nie zostali wystarczająco długo, aby udowodnić, że potrafią. Wyszli praktycznie "przed końcem wesela"! Meghan jest naturalna, znalazłem jej fotografie, na których, mając 10 lat, przewodziła demonstracji przeciwko pierwszej wojnie w Zatoce Perskiej (...). Pojawiły się kamery lokalnych telewizji, a ona udzielała wywiadów – przekonywał Andrew Morton w podcaście "The Mirror".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Andrew Morton wyraził przekonanie, że Meghan Markle byłaby w stanie wpłynąć na świat i zmienić go na lepsze. Pisarz przekonywał, że pojawienie się Amerykanki w rodzinie królewskiej stanowiło "punkt zwrotny" w historii brytyjskiej monarchii i pomogło w unowocześnieniu tej instytucji.
Ona wyznaczyła punkt zwrotny w sposobie, w jaki zachowywała się rodzina królewska i poprzez swoje zachowanie pomogła ją unowocześnić i uczynić bardziej "ludzką". To już nie były duże torebki, białe rękawiczki i dystans. (...) Dzięki temu rodzina królewska stała się bardziej przystająca do współczesnych czasów — podsumował Andrew Morton ("The Mirror").
Przeczytaj także: Prawdziwa przyczyna opuszczenia dworu. Dotarł do niej "The Times"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.