Franciszek Pieczka cieszy się sporą popularnością. Rozpoznawalność przyniosły mu role w takich filmach jak "Ziemia obiecana", "Potop", "Wesele", "Quo vadis", "Konopielka" oraz "Jańcio Wodnik".
Czytaj także: Idziesz na wesele? Sprawdź, ile włożyć do koperty
Znany jest też z roli męża Michałowej w serialu "Ranczo". Mimo podeszłego wieku, Pieczka nie rezygnuje z aktorstwa, choć pojawiały się takie sygnały. Wiosną 2022 roku koniec jego kariery sygnalizował "Super Express". Dziennik przytaczał słowa aktora, który mówił, że nie planuje już występów w teatrze, bo nie ma na to siły.
Do tej wypowiedzi szybko odniósł się syn artysty Piotr Pieczka. W rozmowie z portalem mPress.pl wyjaśniał, że ojciec nie mówił o filmie.
Nie było żadnej decyzji o zakończeniu aktywności artystycznej ze strony taty. Oficjalnego zakończenia kariery. W Internecie można znaleźć kłamstwa i nieprawdę w tym temacie - zaznaczał.
Franciszek Pieczka nadal jest aktywny
94-letni aktor wciąż angażuje się w różne projekty. Jakiś czas temu wystąpił w filmie "Syn Królowej Śniegu". Kilka miesięcy później stworzono film poświęcony jego karierze, zatytułowany "Aktor Pana Boga".
Co ciekawe, aktor wcale nie musi dorabiać. Franciszek Pieczka otrzymuje bowiem zasłużoną emeryturę. Portal mPress.pl donosi, że świadczenie aktora jest relatywnie wysokie - dostaje 3-4 razy więcej niż ci, którzy mają najniższą emeryturę. Przypomnijmy, minimalne świadczenie "na rękę" w tym roku wynosi 1217,98 zł. Zatem emerytura Pieczki jest wyższa od średniej (ok. 2,1 tys. netto).
Aktor ma też trochę oszczędności. Pieniądze wydaje na odpoczynek, a poza tym co jakiś czas przeznacza je na różne zachcianki wnuków.
Czytaj także: O zgrozo! Krzysztof Jackowski naprawdę to zobaczył
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.