Gwiazdor disco polo Zenek Martyniuk na razie na emeryturę się nie wybiera. Już teraz wiadomo jednak, że będzie dostawał z ZUS-u więcej niż inni artyści. Jak to możliwe?
Rosnąca popularność Zenka Martyniuka. Zarabia ogromne pieniądze
Zenek Martyniuk to jedna z czołowych gwiazd disco polo. Artysta występuje na scenie już od lat 90. Razem z zespołem Akcent nagrał wiele hitów, a do najbardziej znanych należą "Gwiazda", "Królowa Nocy", "Pragnienie miłości", "Przez twe oczy zielone" czy "Przekorny los".
51-latek nie raz określany był "królem disco polo". O karierze piosenkarza nakręcono film "Zenek", podobizna artysty widniej również na muralu w Białymstoku. Martyniuk jest jedną z głównych muzycznych gwiazd TVP pod wodzą prezesa Jacka Kurskiego, który sam jest fanem tego rodzaju muzyki.
Zarobki artysty osiągają w ostatnim czasie rekordowy poziom. Przez 30 lat kariery dorobił się pokaźnego majątku, ale mimo tego, w przeciwieństwie do swojego syna Daniela Martyniuka, pozostaje skromnym człowiekiem i nie obnosi się z bogactwem. Zenon Martyniuk ma być także wyjątkowo zapobiegliwy.
Od dawna odkłada na emeryturę. Może liczyć na duże pieniądze
Wiele polskich artystów narzeka na wysokość swojej emerytury. Jakiś czas temu Maryla Rodowicz przyznała, że jej świadczenie wynosi zaledwie 1600 zł. Krzysztof Cugowski dostaje miesięcznie 570 zł, a emerytura Karola Strasburgera wynosi ok. 1500 zł.
Niskie świadczenia emerytalne gwiazd show-biznesu to wynik tego, że przez lata pracowały one na umowach cywilno-prawnych. Artyści odprowadzali bardzo niskie składki od swoich zarobków. To przekłada się na bardzo niskie emerytury.
Zenek Martyniuk jest jednak w o wiele lepszej sytuacji niż większość jego kolegów i koleżanek z estrady. Gwiazdor disco polo ujawnił, że od lat regularnie opłaca składkę w wysokości ok. 4 tys. złotych miesięcznie. To oznacza, że jego przyszła emerytura będzie oscylowała w granicach 5 tys. złotych.
Obejrzyj także: Film o Zenku zawiera zmyślone historie. Martyniuk się wygadał
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.