Marianna Schreiber jakiś czas temu podjęła ważną decyzję. Od 20 lutego rozpoczyna dobrowolną zasadniczą służbę wojskową. Krótko przed tym wydarzeniem opublikowała na Instagramie wyjątkowe wideo. Podczas krótkiego nagrania podziękowała obserwatorom za wsparcie, które od nich otrzymuje.
Chciałam wam podziękować za całe wsparcie, za to, że jestem taką szczęściarą, że was mam. Za wszystkie słowa, wszystkie nagrania, wszystkie filmy, które do mnie wysyłacie. To, że oferujecie mi swoją pomoc 24 na dobę, że mogę do was zadzwonić. Jesteście po prostu niesamowici - zaznaczyła Marianna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednocześnie dała do zrozumienia, że towarzyszą jej ogromne emocje. Podkreślała też, że nie wie, czy uda jej się dokończyć 28 dni służby wojskowej.
Chciałam powiedzieć, że to nie jest słabością przyznać się do tego, że ktoś się czegoś boi. Że może tak się zdarzyć, że zrezygnuję, bo nie dam rady. Bo nie jesteśmy ze stali. Jesteśmy tylko ludźmi każdy ma inne uczucia i inaczej przeżywa różne sytuacje - dodała.
Marianna Schreiber wyznała, co ją boli
W pewnym momencie nawiązała do sfery prywatnej. Wyraźnie dała do zrozumienia, że wielkim problemem jest dla niej rozłąka z córką, którą bardzo kocha.
Najbardziej boli mnie rozłąka z dzieckiem i nawet jak o tym myślę chce mi się płakać. Nie wiem, nie mam pojęcia jak ja przeżyję rozłąkę z córką na taki długi czas. Myślę, że każdej matce byłoby bardzo ciężko - przekazała.
W czasie wypowiadania tych słów z ledwością powstrzymywała łzy. Schreiber zapewniła ponadto, że postara się pokazać swoją służbę w social mediach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.