Blanka awansowała do sobotniego finału Eurowizji. Przez ostatnich kilka miesięcy pracowała nad swoim głosem i słychać tego efekt. Chociaż w ostatecznej rozgrywce, przy wyjątkowo mocnej konkurencji, jej umiejętności mogą okazać się niewystarczające.
Według mnie na jakąkolwiek wygraną za mało było finezji wokalnej, zmian melodycznych, rozpiętości i ozdobników. Śpiewając utwór oparty na okolicach kwinty, ciężko będzie wygrać. Ale wiadomo, kciuki trzymam za Polskę zawsze - stwierdziła w rozmowie z Plejadą trenerka wokalna Agnieszka Hekiert.
Czytaj także: Eurowizja 2023. Ile zarobi Blanka? Warto to przypomnieć
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Widzowie, wyrażając szacunek dla Blanki, narzekają przede wszystkim na oprawę artystyczną jej show. Wizualizacje, pojawiające się w tle, określili jako "archaiczne", "obciachowe", "rodem z Windows'98". Nie podobała się również towarzysząca Blance grupa taneczna.
"Polsko, co to było? Disco reggae?", "Denerwuje mnie, że stroje tancerzy nie pasowały do strojów tancerek", "Czy tancerki zgubiły bagaż i tańczyły w bieliźnie?" - komentowali złośliwie użytkownicy.
Do tych krytycznych głosów przyłączył się także dziennikarz modowy, współpracujący m.in. z "Vogue" Michał Zaczyński.
Sympatyczna jest Blanka i nawet ta piosenka ma chwytliwą melodię i nie jest zła, ale czemu zrobiono tej dziewczynie taką krzywdę brakiem pomysłu na występ, na oprawę wizualną, na tych źle ubranych tancerzy o równie wątpliwej charyzmie? Czemu to wszystko tak opresyjnie biedne, pozbawione polotu i humoru? Przecież Eurowizja to nie tylko zabawa, ale, przede wszystkim, szansa na globalną karierę, patrz Maneskin. Szkoda - ubolewał dziennikarz w mediach społecznościowych.