Sebastian, bo tak naprawdę ma na imię uczestnik popularnego show "Chłopaki do wzięcia", szerzej jest znany pod pseudonimami: Jezus lub Sokrates. Mężczyzna przykuł uwagę widzów swoim nietypowym podejściem do życia.
Wszystko przez to, że zamienił wielkomiejski pęd na życie w lesie. Dosłownie. Kąpie się w deszczu, medytuje i zjada muchomory.
Brak drugiej połówki jednak doskwiera mu na tyle, że postanowił ją znaleźć w telewizji. Niestety, w programie się nie udało. Celebryta się nie poddaje i tym razem postawił na naprawdę nowoczesny wynalazek.
W poszukiwaniu ukochanej
By znaleźć kobietę marzeń, postawił na bardzo nowoczesne rozwiązanie. Ostatnio internauci znaleźli jego profil na... Tinderze.
Przybrał tam ksywkę Sokrates. Posługiwał się nią już, gdy tworzył kanał na YouTube. a profilu możemy dowiedzieć się, że mężczyzna ma 31 lat, a jego miejsce zamieszkania to "Las". Nie owijał więc w bawełnę. W rubryce "O mnie" czytamy:
Duchowość, pozytywne życie. Świat energii, świat życia - napisał filozoficznie.
Fani byli zszokowani, ale też podzieleni. Na jednym z Facebookowych for dla fanów programu pojawiło się mnóstwo komentarzy.
Sokrates przewraca się w grobie - pisał jeden z komentujących.
Mówił, że chce być wolny od wszystkiego, od prądu, telewizji, a komórkę ma - dodał drugi.
Do tego ta aplikacja służy w końcu. Mam nadzieję, że znajdzie bratnią duszę - pisał z kolei inny.
Na zdjęciu profilowym Jezus ustawił selfie na tle drzew i zielonego pola. To niektórych zdziwiło, ponieważ w programie "Magia nagości", w którym też brał udział, sam wspominał, że preferuje "strój Adama".
Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.