Małgorzata Godlewska nie ukrywa, że znalazła się w trudnym położeniu. Niedawno gwiazda internetu ujawniła, że została zwolniona z pracy.
Zostałam wy***ana jak pies ze schroniska - podkreślała Godlewska w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Influencerka wyraźnie dała do zrozumienia, że problemy mocno odbijają się na jej kondycji psychicznej. Mimo to Godlewska zapowiedziała, że jest gotowa do szukania pracy w zawodzie, który wykonywała do tej pory. Chodzi o działalność w roli pielęgniarki.
Poczynania Godlewskiej w sieci mogą budzić niepokój. Ostatnio opublikowała wpis, w którym wyznała, że nie chce żyć.
Od Polskiego Narodu. W nas siła, choć jesteśmy sami. Ja bardziej niż wy jeszcze żyć muszę, a nie chcę. Ale tknąć się nikomu nie dam. Nie robię tego dla zasięgu, czy jak wy tam nazywacie. Ja nie chcę żyć - podkreślała.
Małgorzata Godlewska uciekła ze szpitala
Radio ZET spostrzega, że influencerka kilkukrotnie powtarzała już, że "nie chce żyć". Pudelek natomiast cytuje wypowiedź Małgorzaty z jej InstaStories. Godlewska rozłożyła się na kanapie, miała rozmazany makijaż i mówiła dość niewyraźnie. W filmiku wyznała, że uciekła ze szpitala psychiatrycznego. Zdradziła też, co powiedziała lekarzowi.
Serce tak mi krwawi, że… Czuję się bardzo źle. Potrzebuję pomocy. Już byłam w szpitalu nawet psychiatrycznym i wiecie co? Uciekłam z tego szpitala. Lekarz powiedział, że tylko ja tam, a ja mówię: "Nie, ja potrzebuję spokoju, ciszy, potrzebuję być ku*wa sama". Czy pan doktor radził sobie z tym wszystkim, co ja?! Czy pana spotkał hejt?! (...) Zwariowałam! - grzmiała Małgorzata Godlewska.
Gdzie szukać pomocy? Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz TUTAJ.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.