Jakiś czas temu Karolina Korwin-Piotrowska wydała książkę o mobbingu w polskich szkołach filmowych i teatralnych. Tym samym naraziła się na szereg kąśliwych komentarzy od osób z branży.
Niektórzy podkreślali, że dziennikarka nie stroniła od złośliwych przytyków, w związku z czym nie ma prawa pouczać innych osób. Część opinii dot. Korwin-Piotrowskiej była naprawdę soczysta.
Niewiarygodne, że człowiek-potwór bez jakiejkolwiek moralności niszczący moją żonę, rodzinę, dzieci, teraz wymyślił nowy sposób na zarabianie pieniędzy. Straszne, przerażające. Czyste zło! - grzmiał Michał Łopucki, mąż Katarzyny Skrzyneckiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Żona oczywiście mu wtórowała. - Z wyjątkową zajadłością przelewała swą patologiczną nienawiść do ludzi - zaznaczała celebrytka, cytowana przez "Super Express".
Pani Karolina jest osobą, która wiele lat żyła z hejtu, zarabiała pieniądze z artykułów i programów, w których obśmiewała ludzi, obrażała ich i ubliżała im. Nie ma takich pieniędzy w życiu, za które zgodziłabym się wykonywać takie zadania zawodowe, na które zdecydowała się pani Karolina, bo uważam, że jest to upadek jakiejkolwiek dobroci, moralności ludzkiej, etyki zawodowej - dodawała.
Karolina Korwin-Piotrowska wbiła szpilę Katarzynie Skrzyneckiej
Tymczasem Karolina Korwin-Piotrowska wróciła do spięć z Katarzyną Skrzynecką. W trakcie rozmowy z Michałem Dziedzicem w "Pudelek Podcast" wbiła jej szpileczkę.
Nie interesują mnie jej opinie. Ma ze mną problem - powiedziała krótko o Skrzyneckiej.
Te słowa na celebrytkę mogą zadziałać jak płachta na byka. Kto wie, może Skrzynecka pokusi się o jakąś soczystą reakcję.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.