Edyta Górniak to bez wątpienia jedna z najbardziej rozpoznawalnych piosenkarek w Polsce. 50-latka - z resztą jak i wiele innych gwiazd - bardzo kocha podróżować. W związku z tym artystka często odwiedza Azję.
I to właśnie tam obecnie przebywa. Jednak tym razem nie jest to typowo rekreacyjny wyjazd. Podróż piosenkarki ma konkretny cel.
Szczere wyznanie Edyty Górniak. 50-latka walczy z uzależnieniem
Gwiazda na kilka tygodni zaszyła się w Indonezji, gdzie poddaje się detoksowi organizmu. Chce w ten sposób wyleczyć się z uzależnienia od kofeiny. Jak sama przyznaje nadmiar kawy zaczął psuć jej zdrowie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
We właściwych proporcjach wiele rzeczy jest wskazanych lub zwyczajnie naturalnych dla organizmu. Ale sześć kaw dziennie z pewnością nie. Często mam przez to zakwaszony organizm i czuję, jak obciążam w ten sposób wątrobę - wyznała na łamach Super Expressu Edyta Górniak.
Edyta Górniak: nie chcę tego usprawiedliwiać
Piosenkarka doskonale zdaje sobie sprawę z tego, dlaczego tak bardzo często sięga po kofeinę.
Przesadzam z kawą, wiem. I nie chcę tego usprawiedliwiać, ale kiedy pracuję kilka miesięcy bez przerwy, na regenerację często po prostu brakuje mi sił i energii - mówi.
Czytaj także: Górniak szykuje prezent dla syna. To prawdziwa petarda
Dla ilości tematów, które muszę codziennie skoordynować, potrzebuję dobrej koncentracji. Bo przy dużych projektach, a głównie przecież takie robię, błąd jest właściwie niedozwolony. Więc, krótko mówiąc, nie starcza mi czasem energii w stosunku do ilości pracy, wtedy nadużywam kofeiny - dodała artystka.
Jak sama podkreśla przez większość życia nie była fanką kawy. - A teraz jestem prawie fanatykiem, bo, prawdę mówiąc, na sam zapach dobrej kawy jestem w lepszej formie - mówi.
Gwiazda wyznała też, jak się czuje. Jak mówi, w ostatnich miesiącach wielokrotnie przekraczała limity. - Dlatego jestem obecnie na bardzo silnej terapii. Czuję się... tak sobie, prawdę mówiąc - kwituje w rozmowie z "SE".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.