Małgorzata Kożuchowska znalazła się na takim etapie kariery, w którym nie musi łapać się wszelkich możliwych zleceń. Na każdym kroku podkreśla, że "niezależność jest fajna", a te słowa popiera czynami. Zgodnie z zapowiedzią, wybiera wyłącznie wartościowe, ambitne role. Poza tym została producentką, co sprawia, że rozszerzyła wachlarz swoich umiejętności.
Na tym jednak nie koniec. Kożuchowska zaangażowała się też w działania, których celem jest wyrównanie zarobków kobiet i mężczyzn w rodzimym show-biznesie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatnie miesiące były dla niej niewątpliwie bardzo owocne. Zagrała aż w sześciu produkcjach! W "Zołzie" i "Gdzie diabeł nie może, tam baby pośle" otrzymała ważne role.
Jej zarobki za jeden film szacowano w granicach 200 tysięcy złotych. Ta kwota robi niewątpliwie ogromne wrażenie. A przecież Kożuchowska może liczyć również na wpływy z innych źródeł.
Małgorzata Kożuchowska zbija kokosy w sieci
Po utracie pracy w "Rodzince.pl" Kożuchowska szybko się dźwignęła pod kątem finansowym. Kokosy zbija w sieci, a konkretniej - za pośrednictwem Instagrama. Ma tam 1,2 mln obserwujących, co sprawia, że jest łakomym kąskiem dla reklamodawców.
Według naszych ustaleń reklamowy post Kożuchowskiej to zazwyczaj 20-25 tys. zł. W grudniu miała ich pięć. Promowała kosmetyki, książki, usługi firm… Wpadło jej zatem nawet 125 tys. zł, czyli dużo więcej niż za "Rodzinkę.pl" - donosi "Super Express".
Celebrytka może zatem liczyć na naprawdę spore przychody. "Podsumowując, wychodzi na to, że gwiazda filmów robi swoje i rocznie bez problemu może zarobić prawie 2 mln zł" - spostrzega dziennik.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.