"13 posterunek" bawił do łez i sprawiał, że całe rodziny zasiadały przed telewizorem. Nie ma w tym nic dziwnego - żaden inny polski serial nie był w tamtych czasach równie bogaty w nieoczywiste puenty i gagi. Choć największą popularnością cieszył się pod koniec lat 90. ubiegłego wieku, widzowie do dziś wyszukują kultowe sceny z "13 posterunku" w sieci.
Ścieżki aktorów popularnego serialu jednak się rozeszły. Cezary Pazura do dziś jest wziętym aktorem, jednak Agnieszka Włodarczyk skupiła się na macierzyństwie, a z kolei Aleksandra Woźniak została psychologiem. Części ekipy już nie ma - mowa m.in. o Marku Perepeczko czy Marku Walczewskim.
Odeszła z telewizji. Nie chciała pokazywać twarzy
Z ekranów zniknęła także Joanna Sienkiewicz. Choć aktorka była swego czasu w czołówce najatrakcyjniejszych polskich aktorek i miała dokument ukończenia Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej, sława szybko wyblakła. Niespodziewanie, w 1997 roku powróciła jako charyzmatyczna, niestroniąca od kąśliwych uwag policjantka Zosia - właśnie w "13 posterunku".
Od 2000 roku grała raczej epizodycznie. Po "13 posterunku" na nieco dłużej zatrzymała się w "Na dobre i na złe", wcielając się w dr Zuzannę Balicką. Ostatnią produkcją, w której wzięła udział, był "Ojciec Mateusz" — w 158. odcinku Joanna Sienkiewicz zagrała psychoterapeutkę Celinę Grodzką.
A co gwiazda sprzed lat robi teraz? Wspiera akcje adopcyjne zwierząt. W mediach społecznościowych wszystko ma raczej poblokowane. Nie udziela wywiadów i nie opisuje otwarcie swojego życia prywatnego w sieci.
Ostatnie zdjęcie, jakie możemy zobaczyć na jej profilu, nawet nie ukazuje twarzy. Jest ona zasłonięta przez burzę blond włosów.
Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.